Grand Prix Indii w kalendarzu od 2011 roku

Bernie Ecclestone zapowiedział, że pierwsze Grand Prix Indii odbędzie się w 2011 roku, czyli o rok później niż pierwotnie zapowiadali organizatorzy.

We wcześniejszych komunikatach Indyjskiego Komitetu Olimpijskiego można było przeczytać, że wyścig odbędzie się już w sezonie 2010.

Szef F1 przyznał jednak, że opcja organizowania wyścigów Formuły 1 w Rosji jest bardziej kusząca i prawdopodobna.

"Poza Abu Dhabi mamy jeszcze trzy lokalizacje w Rosji" - powiedział Ecclestone w wywiadzie dla La Gazetta dello Sport. "Najbardziej oczywistym miejscem jest Moskwa, jednak póki co jest za wcześnie, aby myśleć o tym poważnie."

"Za to wyścig w Indiach będzie uwzględniony w kalendarzu rozgrywek na rok 2011."

Ecclestone w tym samym wywiadzie potwierdził informacje, że jedynym nocnym wyścigiem w przyszłym roku będzie Grand Prix Singapuru.

"Muszę brać pod uwagę różnice czasowe między Azją i Europą. Azjatycki wyścig musi się odbywać o atrakcyjnej porze dla kibiców w Europie. To było główną przyczyną zorganizowania nocnych zawodów w Singapurze." "Każde Grand Prix w tym zakątku świata może być przeniesione na wieczór. Jednakże w 2009 roku przewiduję tylko Singapur. W Europie takie zawody nie miałyby większego sensu."

Skoro przybywa wyścigów na Wschodzie, gdzieś musi ich ubyć. W tym roku z kalendarza wypadły rozgrywki w Stanach Zjednoczonych, a od przyszłego roku w rozpisce na próżno będzie można szukać Grand Prix Kanady.

Jak wyjaśniał szef F1 problemem w Ameryce było to, że organizacją wyścigów zajmowali się prywatni przedsiębiorcy.

"Wszędzie na świecie, czy jest to Olimpiada, czy zawody F1, głównym inwestorem tych imprez jest dane państwo. W Ameryce takie wydarzenia organizują prywatne firmy, które chcą zarabiać jeszcze na długo przed wyścigiem, co moim zdaniem było pewnym nadużyciem."