Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Grand Prix Hiszpanii: Dominacja McLarena, chaos i kilka niespodzianek

Grand Prix Hiszpanii: Dominacja McLarena, chaos i kilka niespodzianek

2025-06-04 - S. Nowicki     Tagi: Barcelona, Hiszpania, Wyścig F1, McLaren
Grand Prix Hiszpanii rozpoczęło się spokojnie, ale zakończyło w stylu, którego nie powstydziłby się sam Netflix. McLaren zdominował rywalizację, Piastri był bezbłędny, a Verstappen… najpierw walczył o podium, by na mecie zająć ostatnie punktowane miejsce. Sędziowie mieli pełne ręce roboty.
Oscar Piastri (McLaren) znów potwierdził, że w tym sezonie to on dyktuje tempo w Formule 1. Australijczyk pojechał bezbłędnie, prowadząc od startu do mety. Nawet gdy Max Verstappen (Red Bull) przez kilka okrążeń zbliżał się na mniej niż sekundę, Piastri spokojnie odjechał i budował przewagę. McLaren był po prostu szybszy.
 
Mistrzowskie opanowanie Oscara Piastriego 
 
- To był naprawdę świetny weekend. Myślę, że mieliśmy bardzo dobre tempo: potrafiliśmy je pokazać wtedy, kiedy trzeba było. Jestem bardzo dumny z pracy, jaką wykonaliśmy przez te dni. Pierwszy trening nie był najlepszy, ale później wszystko poukładaliśmy i to naprawdę dobra odpowiedź po Monako. Tak że to był znakomity weekend - mówił Oscar Piastri, który zwiększył swoją przewagę nad Norrisem w klasyfikacji kierowców.
 
Lando Norris (McLaren) miał trudniejsze otwarcie: startując z drugiego pola, został w pierwszym zakręcie pokonany przez Verstappena. Jednak gdy tempo Red Bulla zaczęło siadać, a Max zmagał się z nadsterownością, Lando bez większych emocji odzyskał drugą pozycję i dowiózł ją do mety, kompletując dublet zespołu.
 
- Oscar pojechał dziś naprawdę świetny wyścig. Nie miałem tempa, żeby go dogonić, ale daliśmy z siebie wszystko. To długi wyścig: w końcówce mogło się wydarzyć wszystko. Po restarcie za samochodem bezpieczeństwa obaj mieliśmy niezłe uślizgi. To była dobra, fajna rywalizacja, a dla zespołu podwójne zwycięstwo to coś jeszcze lepszego - relacjonował Norris.
 
Charles Leclerc (Ferrari) już na początku popisał się odważnym manewrem wyprzedzania na George'u Russellu (Mercedes) i szybko znalazł się za plecami Hamiltona (Ferrari). W końcówce wykorzystał Safety Car, który pojawił się na torze po awarii samochodu Kimiego Antonellego (Mercedes) i podczas restartu wyprzedził Verstappena nie unikając jednak delikatnego kontaktu. To była akcja, która ostatecznie dała mu trzecie miejsce na podium. 
 
- To była walka o pozycję na torze, żeby złapać strugę aerodynamiczną za chłopakami z przodu. Max próbował zepchnąć mnie na wewnętrzną stronę, gdzie na torze leży dużo zużytej gumy, więc nie chciałem zbytnio tam zjeżdżać. Próbowałem wypchnąć go lekko w lewo. Doszło do drobnego kontaktu, ale na szczęście bez konsekwencji. Jestem naprawdę zadowolony. Wczoraj sporo poświęciłem w kwalifikacjach, żeby mieć lepsze opony na dziś. Nie wiedziałem, czy to się opłaci, ale ostatecznie tak. Myślę, że czwarte miejsce byłoby dziś naszym naturalnym wynikiem, ale dzięki Safety Carowi mieliśmy trochę szczęścia i wskoczyliśmy na podium. Bardzo się z tego cieszę - komentował Charles, wyjaśniając jeszcze swoją walkę w końcówce z Maxem Verstappenem. 
George Russell miał przed sobą trudne zadanie: po początkowej utracie pozycji walczył o powrót do TOP5. Brytyjczyk zdołał ukończyć wyścig na czwartej pozycji, ale pomógł mu w tym... Max Verstappen.
Po restarcie Verstappen był bezradny: jedyną mieszanką, jaką miał Red Bull na pit stop, była twarda. Gdy wszyscy wokół ruszyli na miękkich, Holender nie był w stanie dogrzać opon. W ciągu kilku zakrętów stracił pozycję na rzecz Leclerca po ogromnym uślizgu, a chwilę później dopadł go Russell.
Podczas walki w pierwszym zakręcie Max wywiozł kierowcę Mercedesa poza tor. FIA zaczęła dochodzenie, a Red Bull - chcąc uniknąć kary - poprosił Verstappena o oddanie pozycji. Ten jednak nie był przekonany. Najpierw odmówił, chwilę później zaczął jednak zwalniać aby oddać pozycję, a gdy Russell się do niego zbliżył i zaczął go wyprzedzać Max... dodał gazu zajeżdżając mu drogę - jakby zmienił zdanie. Doszło do kontaktu. Subtelnego, ale znaczącego.
To właśnie ten moment przyniósł Maxowi 10 sekund kary i 3 punkty karne. Na mecie był piąty, ale po dodaniu kary znalazł się na 10. pozycji. Już tylko jeden punkt karny dzieli Verstappena od automatycznego zawieszenia na jeden wyścig.
Bez wątpienia jednym z bohaterów dnia był Nico Hulkenberg (Sauber).
Doświadczony Niemiec nie tylko uniknął problemów, ale konsekwentnie wspinał się w górę tabeli. Na finiszu udało mu się nawet wyprzedzić Lewisa Hamiltona, więc po karze dla Verstappena znalazł się… na piątym miejscu. Najlepszy wynik Hulka od lat i prawdziwa sensacja dla zespołu, który do tej pory punktował głównie przez przypadek.
Hamilton dojechał szósty, choć przez pewien czas wyglądało, że może być nawet czwarty. Pozytywnym akcentem był także kolejny solidny występ Isacka Hadjara (Racing Bulls), który zameldował się na siódmym miejscu. Pierre Gasly (Alpine) finiszował ósmy po cichym, ale stabilnym wyścigu, a Fernando Alonso (Aston Martin) ukończył swój domowy wyścig na dziewiątym miejscu, zdobywając pierwsze punkty w sezonie.
 
Środek stawki trzymał poziom
 
Kiedy z przodu wszystko układało się w dość przewidywalny schemat (oczywiście aż do końcówki wyścigu), w środku było ciasno, dynamicznie i to właśnie tam oglądaliśmy najwięcej walki.
 
Franco Colapinto (Alpine) o którym wciąż mówiło się, że ma zaczarować padok, znów rozczarował. Tym razem miał co prawda problemy techniczne, które ograniczyły jego tempo w drugiej części wyścigu, ale nawet przed tym nie wyglądał przekonująco. Tracił do Gasly'ego w kwalifikacjach, a w niedzielę znowu brakowało mu pazura w walce - szczególnie w sytuacjach, gdy rywale byli w zasięgu DRS-u.
Dla kierowcy, którego debiut był otoczony tak dużym szumem medialnym, to kolejny weekend z dużym znakiem zapytania. Na uwagę zasługuje również Gabriel Bortoleto (Sauber), który po raz pierwszy w tym sezonie zakwalifikował się w przyzwoitym miejscu i przez sporą część wyścigu jechał w okolicach P11-P12. Kilkukrotnie próbował wyprzedzać, agresywnie bronił pozycji i choć ostatecznie nie udało się zdobyć punktów, widać, że Brazylijczyk zaczyna się odnajdywać w stawce.
 
Zupełnie odwrotne nastroje panowały w garażu Williamsa. Alex Albon popełnił drobny w tłoku pierwszego zakrętu lekko uszkodził przednie skrzydło, przez co musiał zjechać do alei serwisowej. Choć próbował wrócić do wyścigu, na 25. okrążeniu doszło do drugiego kontaktu - z Liamem Lawsonem (Racing Bulls) - po którym zespół podjął decyzję o wycofaniu się. Lawson z kolei też nie pokazał niczego widowiskowego - jego tempo w porównaniu z Hadjarem i innymi kierowcami środka stawki wypadało blado.
 
Wyścig zakończył się też przedwcześnie dla Kimiego Antonellego. Awaria jednostki napędowej na 55. okrążeniu to drugi przypadek DNF-a dla młodego Włocha w ciągu trzech rund. Mercedes znów musi przyglądać się niezawodności.
To właśnie ta awaria wywołała samochód bezpieczeństwa, który... rozpoczął cały finałowy chaos z Verstappenem. Na tle tego chaosu Oscar Piastri wyglądał jak człowiek z innej ligi. Bez emocji, bez błędów, z zimną głową. Dla niego jest to początek sezonu na miarę mistrza.
 
Następna runda mistrzostw to GP Kanady już w dniach 13-15 czerwca. Tor w Montrealu znany jest z chaotycznych finiszów, neutralizacji i niespodzianek pogodowych.
 
Wyniki Grand Prix Hiszpanii 2025
  1. Oscar Piastri (McLaren) - 1:32:57.375
  2. Lando Norris (McLaren) - +2.471
  3. Charles Leclerc (Ferrari) - +10.455
  4. George Russell (Mercedes) - +11.359
  5. Nico Hülkenberg (Sauber) - +13.648
  6. Lewis Hamilton (Ferrari) - +15.508
  7. Isack Hadjar (Racing Bulls) - +16.022
  8. Pierre Gasly (Alpine) - +17.882
  9. Fernando Alonso (Aston Martin) - +21.564
  10. Max Verstappen (Red Bull) - +21.826*
  11. Liam Lawson (Racing Bulls) - +25.532
  12. Gabriel Bortoleto (Sauber) - +25.996
  13. Yuki Tsunoda (Red Bull) - +28.822
  14. Carlos Sainz Jr. (Williams) - +29.309
  15. Franco Colapinto (Alpine) - +31.381
  16. Esteban Ocon (Haas) - +32.197
  17. Oliver Bearman (Haas) - +37.065
  18. Andrea Kimi Antonelli (Mercedes) - DNF (awaria jednostki napędowej)
  19. Alexander Albon (Williams) - DNF (uszkodzenie przedniego skrzydła)
  20. Lance Stroll (Aston Martin) - DNS (wycofał się przed startem z powodu bólu nadgarstka)
Klasyfikacja kierowców po GP Hiszpanii 2025
  1. Oscar Piastri (McLaren) - 186 pkt
  2. Lando Norris (McLaren) - 176 pkt
  3. Max Verstappen (Red Bull) - 137 pkt
  4. George Russell (Mercedes) - 111 pkt
  5. Charles Leclerc (Ferrari) - 94 pkt
  6. Lewis Hamilton (Ferrari) - 71 pkt
  7. Kimi Antonelli (Mercedes) - 48 pkt
  8. Alexander Albon (Williams) - 42 pkt
  9. Isack Hadjar (Racing Bulls) - 21 pkt
  10. Esteban Ocon (Haas) - 20 pkt
  11. Nico Hülkenberg (Sauber) - 16 pkt
  12. Lance Stroll (Aston Martin) - 14 pkt
  13. Carlos Sainz Jr. (Williams) - 12 pkt
  14. Pierre Gasly (Alpine) - 11 pkt
  15. Yuki Tsunoda (Red Bull) - 10 pkt
  16. Oliver Bearman (Haas) - 6 pkt
  17. Liam Lawson (Racing Bulls) - 4 pkt
  18. Fernando Alonso (Aston Martin) - 2 pkt
  19. Gabriel Bortoleto (Sauber) - 0 pkt
  20. Jack Doohan (Alpine) - 0 pkt
  21. Franco Colapinto (Alpine) - 0 pkt
Klasyfikacja konstruktorów po GP Hiszpanii 2025
  1. McLaren-Mercedes - 362 pkt
  2. Ferrari - 165 pkt
  3. Mercedes - 159 pkt
  4. Red Bull Racing-Honda RBPT - 144 pkt
  5. Williams-Mercedes - 54 pkt
  6. Racing Bulls-Honda RBPT - 28 pkt
  7. Haas-Ferrari - 26 pkt
  8. Kick Sauber-Ferrari - 16 pkt
  9. Aston Martin Aramco-Mercedes - 16 pkt
  10. Alpine-Renault - 11 pkt



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Grand Prix Hiszpanii: Dominacja McLarena, chaos i kilka niespodzianek