Glock, Alonso i Webber krytykują manewry Hamiltona

Po kontrowersyjnym Grand Prix Belgii, Lewis Hamilton ponownie znalazł się w centrum uwagi za sprawą swoich manewrów.

Kierowca McLarena podczas niedzielnego Grand Prix kilkukrotnie bardzo agresywnie wyprzedzał rywali, którzy po wyścigu nie szczędzili słów krytyki w jego kierunku.

„Wykonał kilka niepotrzebnych manewrów”, powiedział Alonso po starciu z Hamiltonem. „Następnie podobnie zachował się podczas walki z Glockiem i Webberem. To właśnie jego styl ścigania.”

Również Timo Glock nie pochwalał zachowania Hamiltona, który na piętnastym okrążeniu wypchnął go z toru.

„Nie mam pojęcia, co sobie myślał. Byłem tuż obok niego, a on po prostu nie zostawił mi miejsca. Czasem zachowuje się, jakby był kompletnie sam na torze”, powiedział Niemiec telewizji RTL.

„Następnym razem, gdy będę z nim walczył, zachowam się dokładnie jak on”, obiecał.

Trzecim poszkodowany był Mark Webber, który próbując wyprzedzić Brytyjczyka pod koniec wyścigu również został wypchnięty z toru. Hamilton twierdzi jednak, że jechał po prostu swoją linią, zapominając chyba, że jego bolid wyposażony jest w lusterka…

„Broniłem wewnętrznej, ale pod koniec prostej było kilka mokrych plam. Nie chciałem po nich przejechać, ponieważ pewnie wypadłbym z toru”, tłumaczył kierowca McLarena. „Nic się jednak nie stało - stuknął mnie w koło i pojechał dalej.”