Gasly nie rezygnuje z dążenia do F1

Pierre Gasly niewzięty do Toro Rosso na sezon 2017 Formuły 1 zapowiedział dalsze starania o starty w najważniejszej serii wyścigowej świata, nawet wciąż od przyszłego roku.

Protegowany Red Bulla walczący o mistrzostwo serii GP2 był kandydatem do zastąpienia w Toro Rosso cofniętego z seniorskiego zespołu producenta popularnego napoju energetycznego Daniiła Kwiata, ale w zeszłym tygodniu ogłoszono przedłużenie kontraktu Rosjaninowi. Gasly nie kryje rozczarowania takim obrotem spraw.

„Właściwie nie pojąłem tej decyzji, nie wyjaśniono mi, dlaczego tak postanowiono". - mówi 20-letni Francuz.

„Sytuacja wyglądała jakby dobrze dla mnie, rozmawiałem z Helmutem (Marko, szefem programu rozwoju kierowców Red Bulla w wyścigach jednomiejscowych bolidów - red.) i starałem się dopiąć swego".

Pierre Gasly z Helmutem Marko

„Nie wiem co się następnie stało, bo w ciągu 2-3 dni wszystko potoczyło się tak szybko. Zakontraktowali Kwiata. Nie zrozumiałem tego".

„Z tego co zrozumiałem, byłem jakby we właściwym położeniu, ale w złym momencie".

Gasly wyraził też żal, że Red Bull nie poczekał ze swoją decyzją do rozstrzygnięcia jego pojedynku o tytuł w GP2 z Antonio Giovinazzim. Przed końcową rundą sezonu 20-latek ustępuje zespołowemu partnerowi z Premy, ale tylko o 7 punktów. Gasly jednak jednocześnie wierzy, że wciąż może rozpocząć karierę w F1 od następnego sezonu, na który są jeszcze wolne miejsca w wielu ekipach.

„Jestem naprawdę zawiedziony, ale to już się stało i teraz muszę iść naprzód". - tłumaczył.

„Już patrzę w przyszłość. W tym momencie wciąż jest wiele opcji - nadal masz dużo wolnych foteli w Formule Jeden".

„Sporo rozmawiałem z Helmutem w ten weekend i zna mój cel, wie, że chcę dostać się do F1".

„Musimy tylko znaleźć najlepsze rozwiązanie, najlepszy pakiet - albo w F1, albo jeśli nie możemy dostać się do F1 na przyszły rok, zrobię coś dobrego, aby przygotować się na sezon 2018".

Spytany, czy może to być pełnienie roli kierowcy rezerwowego, Pierre odparł: „Dokładnie. To jeszcze nie koniec. Przegraliśmy jedną bitwę, ale nie wojnę".

„Wzmocni mnie to mentalnie. Jestem zmotywowany bardziej niż kiedykolwiek, aby zdobyć mistrzostwo GP2 pod koniec następnego miesiąca".

Szef seniorskiego zespołu Red Bulla w F1 - Christian Horner przekazał, że Gasly pozostanie pod skrzydłami austriackiego potentata.„Jest bardzo ceniony, wykonywał bardzo dobrą robotę dla nas. W zeszłym tygodniu jeździł na testach opon, co pokazuje, jak wysoko go cenimy". - mówił.

„Nie wiem co będzie z jego programem wyścigowym, ale dla nas będzie kierowcą testowym i rezerwowym, dużo pracującym w symulatorze".