Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Wielkiej Brytanii pechowe dla Vettela
GP Wielkiej Brytanii pechowe dla Vettela
2010-07-11 - P. Pokwicki Tagi: Silverstone, Red Bull, Vettel
Sebastian Vettel stracił na Silverstone wiele punktów, co może być bardzo ważne w końcowej walce o tytuły mistrzowskie. Patrząc na tempo Red Bulli na torze Silverstone każdy inny wynik niż dublet przynosi niedosyt.
"Słabo wystartowałem, ponieważ zbyt agresywnie ustawiliśmy sprzęgło i doszło do uślizgu kół. Później przebiłem oponę. Nic nie poczułem, tak więc nie byłem pewien, co się stało. Po pierwszym zakręcie dostrzegłem jednak, że tylna prawa opona jest przebita" - powiedział Vettel. Prawdopodobnie gdyby nie wyjazd samochodu bezpieczeństwa Vettel wrócił by do domu z pustymi rękoma. Udało mu się jednak ugrać sześć oczek, a jego manewry wyprzedzania sprawiały, że nie byliśmy świadkami kolejnego nudnego wyścigu.
"Byłem w stanie przebić się do przodu i zdobyć kilka punktów, co było kluczowe" - kontynuował Niemiec. "Przez pierwsze trzydzieści okrążeń nie miałem zbyt wiele na głowie, z wyjątkiem próbowania odrobienia strat, lecz po okresie neutralizacji mogłem powalczyć z innymi o pozycje, co było dobrą zabawą". Vettel odniósł się przede wszystkim do walki z Massą oraz Schumacherem. "Ścigałem się z takimi kierowcami, jak Felipe czy Michael. To jest świetne kiedy dostrzegasz lukę i próbujesz ataku wiedząc, że są oni wystarczająco bystrzy, by zauważyć twój manewr. Ostatnie dwadzieścia okrążeń sprawiło mi więc sporo frajdy. Tutejsze wyścigi zawsze są dobre, a atmosfera wspaniała".
"Słabo wystartowałem, ponieważ zbyt agresywnie ustawiliśmy sprzęgło i doszło do uślizgu kół. Później przebiłem oponę. Nic nie poczułem, tak więc nie byłem pewien, co się stało. Po pierwszym zakręcie dostrzegłem jednak, że tylna prawa opona jest przebita" - powiedział Vettel. Prawdopodobnie gdyby nie wyjazd samochodu bezpieczeństwa Vettel wrócił by do domu z pustymi rękoma. Udało mu się jednak ugrać sześć oczek, a jego manewry wyprzedzania sprawiały, że nie byliśmy świadkami kolejnego nudnego wyścigu.
"Byłem w stanie przebić się do przodu i zdobyć kilka punktów, co było kluczowe" - kontynuował Niemiec. "Przez pierwsze trzydzieści okrążeń nie miałem zbyt wiele na głowie, z wyjątkiem próbowania odrobienia strat, lecz po okresie neutralizacji mogłem powalczyć z innymi o pozycje, co było dobrą zabawą". Vettel odniósł się przede wszystkim do walki z Massą oraz Schumacherem. "Ścigałem się z takimi kierowcami, jak Felipe czy Michael. To jest świetne kiedy dostrzegasz lukę i próbujesz ataku wiedząc, że są oni wystarczająco bystrzy, by zauważyć twój manewr. Ostatnie dwadzieścia okrążeń sprawiło mi więc sporo frajdy. Tutejsze wyścigi zawsze są dobre, a atmosfera wspaniała".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Wielkiej Brytanii pechowe dla Vettela
Podobne: GP Wielkiej Brytanii pechowe dla Vettela
GP Wielkiej Brytanii - 3. trening: Red Bull najlepszy na mokrym torze, Mercedesy bez czasów »
Ricciardo: Red Bull z powrotem szybki »
Testy F1 dla młodych kierowców, dzień 3/3: Vettel na koniec ustanowił najlepszy czas całych zajęć »
Vettel: Byłbym szczęśliwszy, gdybym wygrał »
Podobne galerie: GP Wielkiej Brytanii pechowe dla Vettela
GP Indii 2013 - wyścig »
Red Bull świętuje podwójne mistrzostwo sezonu 2012 w Grazu »
GP Wielkiej Brytanii 2012 - sobota »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć