Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Lewis Hamilton

GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie

2017-09-17 - G. Filiks     Tagi: Hamilton, Mercedes, Marina Bay, Singapur, Wyniki, Wyścig F1, Grand Prix, Formuła 1
Lewis Hamilton niespodziewanie zwyciężył dramatyczny wyścig Formuły 1 o GP Singapuru i odjechał Sebastianowi Vettelowi na 28 punktów w pojedynku o mistrzostwo świata.
skrót wyścigu

Dzisiaj pierwszy raz w historii królowa sportów motorowych ścigała się nocą na mokrej nawierzchni. W takich okolicznościach od razu zobaczyliśmy wielką kraksę. Chociaż doprowadził do niej chyba bardziej przypadek aniżeli warunki pogodowe.
Lewis HamiltonLewis Hamilton
Zderzyli się na starcie pierwszy, drugi i czwarty kierowca kwalifikacji - Sebastian Vettel, Max Verstappen oraz Kimi Raikkonen.

Vettel ruszył nie najlepiej z pole position, w efekcie Raikkonen i Verstappen błyskawicznie się z nim zrównali. Wtedy Niemiec zaczął skręcać w stronę zawodnika Red Bulla oraz zespołowego kolegi z Ferrari.

W tym samym momencie doszło do kontaktu Verstappena i Raikkonena. Następnie Raikkonen już nie mając kontroli nad bolidem uderzył w Vettela.

Vettel przetrwał cały horror i nawet utrzymał pierwsze miejsce, ale tylko na moment. Jadąc w deszczu prawdopodobnie uszkodzonym bolidem, po paru zakrętach wpadł w poślizg, uderzył w ścianę i zakończył występ razem z Maxem oraz Kimim.
Verstappen i Raikkonen zaraz po pierwszej kolizji w zamieszaniu zderzyli się jeszcze raz, co dodatkowo zrujnowało wyścig akurat przejeżdżającemu obok Fernando Alonso. Reprezentant duetu McLaren-Honda wyszedł na trzecią pozycję, ale w tej samej chwili Fin i Holender wpadli na niego z dużym impetem. Hiszpan na moment znalazł się w powietrzu. Był w stanie kontynuować zawody, lecz wypadł z punktowanej dziesiątki, a po dziewięciu okrążeniach zjechał do garażu zgłaszając brak mocy.

Chaos na starcie wywindował Hamiltona na czoło stawki mimo, że kierowca Mercedesa rozpoczynał zmagania dopiero z piątego pola. Na drugim miejscu znalazł się Daniel Ricciardo, a na trzecim... Nico Hulkenberg.

Przed piątym okrążeniem nastąpił restart wyścigu, zaś na szóstym kółku przestało padać.

Uskrzydlony prowadzeniem Hamilton oddalał się od Ricciardo, aż w trakcie jedenastego okrążenia kolejny raz zainterweniował samochód bezpieczeństwa.  Tym razem wylądował na bandzie Daniił Kwiat. Chwilę wcześniej kierowca Toro Rosso przedarł się do pierwszej dziesiątki.

Wielu zawodników wykorzystało drugą neutralizację do wymienienia opon - ale jeszcze nie na slicki. Z czołówki po świeże przejściówki nie udali się tylko Hamilton i jego kolega z teamu Valtteri Bottas.

Hamilton wyraził zaniepokojenie takim obrotem spraw, jednak dość nieoczekiwanie okazało się, że na niezmienionym ogumieniu jest w stanie dalej odjeżdżać Ricciardo. Z kolei Bottas, który słabo wystartował, a w trakcie pierwszego restartu jeszcze spadł za znakomitego Jolyona Palmera, oszczędzając sobie pit-stopu przeskoczył w klasyfikacji wyścigu z szóstej na trzecią lokatę.

Na półmetku zawodów wszyscy kierowcy wymienili opony przejściowe na slicki. Ten moment już nie przyniósł przetasowań pośród liderów. Podobnie jak trzecia neutralizacja, spowodowana wypadkiem Marcusa Ericssona.

Ostatecznie Hamilton triumfował z przewagą 4,507 sekundy. Wyścig przekroczył regulaminowe dwie godziny, dlatego zawodnicy nie przejechali 3 z planowanych 61 kółek.

Bezpośrednio za podium sklasyfikowano Carlosa Sainza Juniora. Hiszpan, który przechodzi z Toro Rosso do Renault, osiągnął życiowy wynik. Wiele zyskał, gdy podobnie jak kierowcy Mercedesa nie zjechał na pit-stop po wypadku Kwiata.

Piąty był Sergio Perez (Force India).

Na szóstej pozycji uplasował się Palmer. Brytyjczyk oddający Sainzowi Juniorowi posadę tak jak on pojechał najlepszy wyścig w karierze.

Siódme miejsce przypadło Stoffelowi Vandoorne'owi (McLaren-Honda). Belg również ma za sobą życiowy występ.

Na ósme wspiął się Lance Stroll. Kierowca Williamsa awansował dziś o dziesięć pozycji. Także on nie wykonał postoju w trakcie drugiej neutralizacji.

Jako dziewiąty metę minął Romain Grosjean (Haas). Ostatni punkt za 10. miejsce zdobył Esteban Ocon (Force India).

Jadący po upragnione podium na początku zawodów Hulkenberg stopniowo stracił wszystko. Najpierw spadł na piąte miejsce. Pit-stop wykonany przy drugim wyjeździe safety cara zepchnął go za Bottasa i Sainza Juniora. Kierowca Renault następnie znalazł się dopiero na dziesiątej pozycji, kiedy jako jeden z nielicznych zjechał na dodatkową wymianę opon w trakcie trzeciej neutralizacji. Niemiec stał niemiłosiernie długo u mechaników, którzy wykonywali jeszcze jakieś inne prace przy jego samochodzie.

Dziesięć okrążeń później "Hulk" wycofał się z zawodów.

Zaraz potem do garażu zjechał jeszcze Kevin Magnussen (Haas).

Tym samym flagę w szachownicę zobaczyło tylko 12 kierowców.
Formuła 1 - sezon 2017 - GP Singapuru - wyścig

KierowcaZespółStrata
1.Lewis Hamilton
Mercedes
58 okrążeń
2. Daniel Ricciardo
Red Bull
+4,507 sek.
3. Valtteri Bottas
Mercedes
+8,800 sek.
4. Carlos Sainz Jr
Toro Rosso
+22,822 sek.
5. Sergio Perez
Force India
+25,359 sek.
6. Jolyon Palmer
Renault
+27,259 sek.
7. Stoffel Vandoorne
McLaren-Honda
+30,388 sek.
8. Lance Stroll
Williams
+41,696 sek.
9. Romain Grosjean
Haas
+43,282 sek.
10. Esteban Ocon
Force India
+44,795 sek.
11. Felipe Massa
Williams
+46,536 sek.
12. Pascal Wehrlein
Sauber
+2 okr.
. Kevin Magnussen
Haas
nie ukończył
. Nico Hulkenberg
Renault
nie ukończył
. Marcus Ericsson
Sauber
nie ukończył
. Daniił Kwiat
Toro Rosso
nie ukończył
. Fernando Alonso
McLaren-Honda
nie ukończył
. Sebastian Vettel
Ferrari
nie ukończył
.
Max Verstappen
Red Bull
nie ukończył
.
Kimi Raikkonen
Ferrari
nie ukończył



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
58

Komentarze do:

GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie

GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
MEEEGA 2017-09-17 16:12
ALONSO startował z 8 a w 1 zakrecie juz był 3 !!!!!! WOW
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
riderV8 2017-09-17 16:14
Vettel przegrał dzisiaj tytuł.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Vettel318 2017-09-17 16:15
Piękna jazda mistrza. Tak się prowadzi wyścigi. Prosto z pierwszej w ścianę. Brawo Ferrari.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Jano901 2017-09-17 16:17
Vettel winny kolizji. Przynajmniej wedlug Martina Brundle i telewizji Sky.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
129 2017-09-17 16:18
Humongus 😂😂 vetelontko przegra 😁
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 16:18
Na pewno sobie utrudnił zdobycie go, ale dopóki ma matematyczne szanse może go zdobyć. Wystarczy, że Hamilton będzie miał awarię albo kraksę, a Vettel wygra i mistrzostwa są znowu otwarte.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
dobra_kawa 2017-09-17 16:19
Nie 3 a 4-5. Przed sobą miał 2x SR i Verstapena, tak czy inaczej świetny start i szkoda, że odpadł. Ferrari właśnie przegrało walkę o majstra w konstruktorach, ponad 100pkt straty do Mercedesa. Vettel zapsuł wyścig sobie, Maxowi i Kimiemu. O ile kibicuję mu przez cały sezon o tyle uważam, że zasłużył na 3 punkty karne. Po co tak ostro spychał Maxa na bandę? Karma szybko go dopadła. Szkoda też Kimiego bo miał najlepszy start razem z Alonso. Świetnie wypadł Calros, Renault zrobiło dobry ruch ściągając go do siebie. Wiliams i Sauber to jakaś porażka, gdyby nie zamieszanie na torze mieliby kilka kółek w plecy. Szkoda, że Robert musi wybierać pomiędzy tymi zespołami bo będzie zamykał stawkę co wyścig.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
piotergie 2017-09-17 16:20
Nie jestem sędzią, ani tym bardziej żadną wyrocznią, ale dla mnie to Vettel nabałaganił na starcie. Bardzo ostro zjeżdżał na Vestapena, który niespecjalnie miał miejsce żeby gdzieś uciec. Raikonnen miał jeszcze trochę do bandy, ale też mu się nie dziwię, że nie zjeżdżał do niej na centymetry. No cóż, wygląda na to, że walka o tytuł nie będzie już emocjonująca w tym sezonie :/
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
BRAWO LEWIS 2017-09-17 16:21
brawo Merc, wczorajszy uśmiech Vettela zdjęty!!! Pisałem wczoraj o tym ze Ferrari ma za cienkich kierowców zeby wygrywać.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
sjbb 2017-09-17 16:23
Hamilton zmierza po tytuł. Szkoda Alonso bo Hiszpan mial kolejny rakietowy start a na tym torze i w trudnych warunkach mog zapewnic sobie i zespolowi najlepszy wynik od 3 lat.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Te punkty 2017-09-17 16:24
dzisiaj stracone będą kosztowały Vettela mistrzostwo. I tych punktów mu na koniec sezonu zabraknie. Jednak nie sadze by to on zawinił na starcie. Nie piszcie bajek. Był z przodu więc mógł jechać jak chciał. Zresztą nie tylko on robi tak na starcie. Dziwię się za to Kimiemu, który widząc z boku Verstapena pchał się na niego.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
hmmm..... 2017-09-17 16:27
weź pod uwagę, że Vettel był dużo przed Verstapenem i miał prawo zjechać. Spójrzcie spokojnie na powtórki
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Prox 2017-09-17 16:31
@MEEEGA To bedzie chyba start sezonu
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Dokładnie o tym 2017-09-17 16:32
piszę. Seb jako pierwszy mógł wybierać tor jazdy. Mógł blokować jadącego obok jak robią nie raz kierowcy po starcie. Za to Kimi był z boku i lekko z tyłu za Maxem. Widział go bardzo dobrze. Więc dlatego moje zdziwienie po co na niego jechał. Skoro miał jeszcze z boku miejsce. Prawdopodobnie to on zostanie uznany za winnego.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
piotergie 2017-09-17 16:42
Nie, kierowca z przodu nie może jechać jak mu się podoba. Mając obok siebie innego kierowcę (nawet o pół czy 3/4 bolidu z tyłu) MUSI zostawić mu miejsce. Nie może go wgnieść w ścianę, "bo przecież jedzie z przodu". A tak właśnie zachował się trochę Seb. Na jego obronę można wziąć to, że nie wiedział że tam jest jeszcze trzeci bolid i być może miał zamiar zamknąć drzwi Maxowi. Tyle że wyszło jak wyszło. Co do winy - ja uważam, że to będzie uznane jako incydent wyścigowy.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
dobra_kawa 2017-09-17 16:44
Skoro to Max zawinił to dlaczego Vettel tak bardzo przepraszał zespół przez radio? "I'm really, really sorry." Sam zdaje sobie sprawę, że pogrzebał szanse zespołu na tytuł. Zostawiając sprawę winnego spójrzcie na to z innej strony. Vettel startował z 1 pola, Hamilton z 5 czy tam 6. Czy nie wystarczyłoby podjąć mniejsze ryzyko na starcie? Po co stawiać wszystko na 1 kartę w tak trudnych warunkach kiedy najgroźniejsi rywale są kilka pozycji z tyłu? Bez sensu zachowanie i ten ostry zjazd do środka..zemściło się to na nim. To miał być wyścig przełamania a tak mamy praktycznie pozamiatane.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
fff 2017-09-17 16:46
"Dokładnie o tym" Pie******j się w łeb.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Verstapen cichym winowajc 2017-09-17 16:47
obejrzyjcie film: https://www.youtube.com/watch?v=P9B9HZ7DBjM od 2:12 Widać jak Verstapen minimalnie kreci kierownicą w lewo zacieśniając poprzedzajacemu go Kimiemu Raikkonenowi. patrzcie dobrze a zobaczycie winowajce.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
fff 2017-09-17 16:51
"Verstapen cichym winowajc" a co miał id***o zrobić jak Vetel ni niego jechał?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Gosc 2017-09-17 16:58
Zasady as proste zjezdzajac na kogos musiasz zostawic miejsce na szerokosc bolidu !!!! Mozecie mowic co chcecie na maksa ale dzisiaj nie bylo ani troche jego winy zostal udezony przez kimiego ktory takrze nie zawinil kibicuje sebowi ale nie dlatego ze go jakos lubie ale dlatego ze jako jedyny w tym sezonie moze walczyc o tytul z Hamiltonian ale dzisiaj SEB chyba pozamiatal sobie tytul
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 17:00
Problem w tym, że Vettel nie był całkowicie z przodu przed Verstappenem. Wtedy rzeczywiście może zjechać i zablokować kierowcę, ale jeśli jest on już chociaż częścią bolidu obok niego to ta możliwość odpada. Bycie kierowcą z przodu oznacza, że możesz wybierać tor jazdy dopóki nie jest on już zajęty przez kogoś innego. Skoro Verstappen widział Raikkonnena to czemu Vettel nie widział ich obu? Verstappen nie miał żadnego miejsca, bo z lewej miał właśnie Raikkonnena, a z prawej nadciągnął Vettel. Czemu w nich wjechał?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
piotergie 2017-09-17 17:01
@Dokładnie o tym - w momencie konaktu, Kimi już był przed Maxem. Max zahaczył swoim przednim o jego tylne koło, więc jak Twoim zdaniem Kimi był z tyłu?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Markiz 2017-09-17 17:01
Winny jest Kimi. Widać wyraźnie, że podczas wyprzedzania Verstapena nie jedzie równolegle do niego tylko za wcześnie zaczyna zjeżdżać do środka i zaczepia tylnym kołem o przednie koło Holendra. Jedynym sposobem uniknięcia kontaktu z Kimim byłoby gwałtowne odbicie w prawo, ale tam był Vettel, więc Verstapen nie miał absolutnie żadnej możliwości uniknięcia tego co się stało. Kimi za bardzo podjarał się swoim startem i przeszarżował.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Vettel nikogo 2017-09-17 17:03
nie spychał na ścianę czy tam barierę. Był z przodu i zjeżdżał do środka toru. Nawet nie zmienił kierunku jazdy więcej niż raz. To co zrobił Vettel robili i Hamilton i inni nie raz. W zasadzie na każdym starcie. Seb przepraszał zespół pewnie za to, że jakimś cudem walną w ścianę kawałek dalej. Bo pomimo dużego uderzenia przez auto Kimiego wydawało się, że na starcie nie ucierpiał. Zastanawiające jest jak wielu ma problem ze zrozumieniem czegoś co ogląda w tv.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
piotergie 2017-09-17 17:03
@PiotreW - Seb widział tylko Maxa w lusterkach, bo ich pole widzenia nie obejmuje aż takiego obszaru, żeby widzieć całą szerokość toru. Tym bardziej przy ograniczonej przez wodę widoczności.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
fanalonso 2017-09-17 17:04
Mówiłem ze Max zderzy sie z Vettelem ale szkoda Alonso z 8 miejsca byłby 2 k***wa jakiego on ma pecha ale na + przynajmniej ze Vettel ładnie sie rozwalił
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
I dlatego 2017-09-17 17:04
myślę, że jeśli będzie wskazany winny Będzie to Kimi. Lub sprawa zostanie uznana za incydent
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
riderV8 2017-09-17 17:07
@Vettel nikogo, wyraźnie było widać że Vettel ma wyciek z tyłu bolidu, pewnie oleju, i dlatego stracił kontrolę.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Start.... 2017-09-17 17:13
do wszystkich z ograniczeniami wzroki i stacji E11 Gąsiorowski-Kapica.Ile razy po starcie powtarzał Pan cyt " co ten Kimi nawywijał"... Jaki trzeba być ślepcem komentując wyścig mając podgląd z kilku ujęć aby nie widzieć że jest to incydent wyścigowy z lekkim wskazaniem na Seba.Kimi po atomowym starcie zrobił to co powinien zrobić,Max zaspał i tyle pózniej potoczyło się domino...Ale można powiedzieć że był to incydent wyścigowy ze wskazaniem "jak już" na winę Seba.Tyle w temacie> Barany z E11 TAK TRZYMAĆ!
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 17:15
Ale Vettel nie był całkowicie z przodu, więc oznacza to, że zjeżdżając do lewej spychał innych. Pewnie, że inni kierowcy robią tak ciągle na starcie, ale to działa dopóki kierowca z tyłu nie jest już obok ciebie chociaż częścią bolidu, wtedy trzeba mu zostawić miejsce. Ty najwyraźniej nie zrozumiałeś co widziałeś i słyszałeś, więc nie obwiniaj innych. Nawet nie znasz przepisów dotyczących ścigania. OK, ale nie widzę tego jako usprawiedliwienia dla niego za spowodowanie wypadku. Kimi akurat jest tutaj totalnie niewinną ofiarą. Miał najlepszy start, wyprzedzał już Verstappena i Vettela i byłby pewnie liderem wyścigu. Za co chciałbyś go ukarać? Za najlepszy start?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
cd Verstappen cichym wino 2017-09-17 17:15
Obejrzyjcie ten film: https://www.youtube.com/watch?v=ItxwKKQ4yHo od 0.04 i patrzcie na lewe koło Verstappena. Raikkonen nie miał gdzie zjechać bo był przy bandzie, To Verstappen w niego wjechał
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
@Markiz 2017-09-17 17:16
kolejny ślepiec...Jacy amatorzy oglądają F1....
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Markiz 2017-09-17 17:18
Korekta osądu ! Po przyjrzeniu się dokładnie na zwolnionym tempie całego zajścia zmieniam zdanie, nie ma jednoznacznego winnego. Fakt, Vettel zbyt agresywnie spychał Verstapena na lewo ale nie spodziewał się, że Max ma z boku Kimiego, gdyby tam nie było Kimiego to Max by się posunął w lewo i pewnie odpuścił przed zakrętem. Kimi natomiast nie był jeszcze całkiem przed Maxem gdy zaczął zjeżdżać w prawo i sądził że Max odbije w prawo. Nie wiedział pewnie, że Vettel tak ostro spycha Maxa w lewo. Max nie mógł absolutnie nic zrobić w takiej sytuacji, został wzięty w kleszcze przez Ferrari. Incydent wyścigowy.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 17:19
A teraz powiedz gdzie Verstappen miał zjechać skoro Raikkonnen był obok niego z lewej, a z prawej strony nadjeżdżał Vettel?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
fanalonso 2017-09-17 17:25
@Start.... Max nie zaspał to Vettel lekko spóżnił start
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
A gdzie jest humongous 2017-09-17 17:30
z tymi wypocinami o mistrzu vettelu i przecietniaku Lewisie?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
@PiotreW 2017-09-17 17:37
widac dopasowujesz wersję do tego co tobie akurat pasuje. W zależności od tego którego kierowcę lubisz a którego nie. Vettel pomimo, że był z przodu przed Maxem minimalnie ale był i mógł zmieniać tor jazdy jest wg ciebie winny. A Kimi, który był jednak z tyłu za Maxem jest nie winny. Normalna żenada. jakie to przepisy ścigania się zabraniają kierowcy f1 blokować innych jadących jednak z tyłu?
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
@PiotreW 2017-09-17 17:42
Max nigdzie nie miał zjeżdżać na pewno nie przed Kimim. Bo to Kimi go wyprzedzał i to Kimi powinien dopasować swoje manewry do tego co akurat może w danym momencie wykonać na torze. Widać, że ty nie rozumiesz tego wszystkiego.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
fanalonso 2017-09-17 17:47
Ale heca Palmer 6 XD
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Nie ma 2017-09-17 18:01
co się spierać o winę. Dzisiejszy wyścig to klęska Ferrari pomimo szans na dobre miejsca i zrównanie się jak nie wyprzedzenie Hamiltona przez Vettela.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 18:22
Ja nie wiem gdzie ty widzisz niekonsekwencję? Gdyby Vettel rzeczywiście był z przodu przed Verstappenenem oraz Raikkonnenem to nie doszłoby do żadnej kolizji między nimi i nie musielibyśmy o tym dyskutować. Vettel nie był już całkowicie z przodu i w tym jest problem, mógł zmieniać tor jazdy, ale musiał zostawić miejsce dla kierowcy obok. Ale czym według ciebie zawinił tutaj Kimi? Bo z twojej wypowiedzi wynika, że powinni ukarać go, bo był za Maxem. Vettel miał słaby start, Max lepszy, a Kimi najlepszy z tej trójki. Max wyprzedzał Vettela, Raikkonnen Maxa, a Vettel zaczął zjeżdżać do lewej, kiedy było już za późno i były tam 2 bolidy rywali. Mam nadzieję, że jest to w końcu jasne. Przepisy nie zabraniają ścigania się, bronienia się albo atakowania innych kierowców, ale jeśli jesteś atakowany i ten kierowca jest już częścią bolidu obok ciebie to musisz mu zostawić miejsce na torze. A sędziowie nikogo nie ukarali, bo uznali, że to jednak był incydent wyścigowy, nie przyznając żadnemu całkowitej albo większości winy.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Nie słyszłem 2017-09-17 18:34
jeszcze by kierowca, który jest już z przodu i to więcej niż połową samochodu musiał zostawiać komos miejsce. To ten który jest wolniejszy powinien zachować ostrożność bo on widzi co się dzieje.Zresztą Seb nie wykonał jakoś gwałtownego manewru spychającego Maxa z toru. Więc nie wiem po co produkujesz te dwoje wywody, że jest winny. Skąd miał wiedzieć, że z drugiej strony Maxa wyprzedzi Kimi.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Poza tym 2017-09-17 18:39
Max miał do Seba z metr odległości gdyby tak mocno nie odbił w lewo to oba ferrari wyprzedziły by go i było by ok. Co do Kimiego zmieniam zdanie nie jest winny. Ale nie jest też winny Seb. Bo nie wiedział, że Kimi będzie wyprzedzał z drugiej strony, nie zepchnął Maxa jakoś mocno a jedynie zjechał do środka toru. I co ważniejsze był szybszy i z przodu przed Maxem. Myliłem się co do Kimiego ale też nie napisałem, że ma być na 100 % ukarany. napisałem, że jeśli nie będzie to uznane za incydent. A teraz wychodzi z tego, że będzie to incydent.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
qaz 2017-09-17 18:44
cóż,najpiękniejszy start sezonu,bravo makaronii...jeden za mocno balował,drugi wyłączył myślenie
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 18:54
Bycie z przodu połową samochodu to za mało. Trzeba być całkowicie z przodu, aby nie trzeba było zostawiać innym miejsca. Przecież to Vettel był najwolniejszy z nich wszystkich, więc według twojego rozumowania to on powinien zachować ostrożność. Skąd miał wiedzieć, że Maxa wyprzedzi Kimi? Nie wiem i mnie to nie obchodzi, bo to Vettel jest przecież profesjonalnym kierowcą wyścigowym, kilkukrotnym mistrzem, więc odpowiedzialność za jazdę i orientowanie się w sytuacji na torze i gdzie znajdują się jego rywale jest jego zadaniem. Poza tym gdyby Vettel rzeczywiście był z przodu to nie doszłoby do żadnej kolizji. Tak czy siak Vettel zapłacił za ten błąd odpadnięciem z wyścigu. Gdyby nie zjeżdżał za późno do lewej to prawdopodobnie straciłby prowadzenie na rzecz Raikkonnena oraz Verstappena i byłby 3 w wyścigu, ale mógłby walczyć o lepszy wynik.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
haha 2017-09-17 19:55
szkoda gadac dla mnie to od początku był incydent wyścigowy 3 bolidy w jeden zakręt na mokrym torze -to sie nie mogło udać,szkoda najbardziej Alonso ,który dostał rykoszetem a wychodził na 3 miejsce.Generalnie to ten wyścig to takie podsumowanie karier niektórych zawodników-najwiekszy farciarz w historii F1 Hamilton,najwiekszy pechowiec Hulkenberg,zawsze będący w złym miejscu i złym czasie Alonso ,największy rozrabiaka na torze Verstappen,zawodnik któremu troche brakuje do wielkości Ricciardo ,zawsze nijaki i przecietny Bottas oraz więcej chęci niż umiejętności Kviat i Magnussen
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Skończ już pisać te 2017-09-17 20:04
bzdury. Bo skoro Vettel był najwolniejszy to jakim cudem jego auto znajdowało się w dużej części przed Maxem Kierowca na tyle się orientuje w sytuacji na torze na ile widzi. Pisanie, że cię nie obchodzi skąd Vettel miał wiedzieć, że za Maxem jest Kimi dowodzi tylko na jak niskim poziomie chcesz prowadzić dyskusję. Jak nie masz argumentu to cię nie obchodzi i bzdury piszesz. Ale u ciebie Vettel musi być wróżką bo to Vettel i ci się nie podoba. Miał widzieć Kimiegio będącego za samochodem Maxa i Maxa, który być może był w martwym polu jego lusterek. Śmieszny jesteś z tymi banalnymi wywodami. Czego byś tu jeszcze nie wymyślił Seb był przed Maxem może nie na długość samochodu ale jednak przed. I to Max lepiej widział co się dzieje niż Vettel. I twój ośli upór tego nie zmieni. To Max musiał dostosować się do manewru Vettela, który nie był wcale jakiś kontrowersyjny i jest często stosowany przez innych kierowców zarówno po starcie jak i podczas obrony na do hamowaniach do zakrętu. Niestety podczas tego manewru Max wpadł na Kimiego. Gdyby nie ta stłuczka Kimi być może był by pierwszy choć na wewnętrznej musiał by wcześniej hamować. Ale pisanie, że Seba wyprzedził by Max ,który był sporo wolniejszy gdy wyprzedzały go oba Ferrari to kolejna bzdura z twojej strony. No ale tak to jest jak u kogoś ego przerasta zdolności intelektualne.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Oczywiście to 2017-09-17 20:05
było do PiotreW
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
RDK 2017-09-17 20:17
Winny nie jest Seb, a Kimi. Vettel był z przodu, Max kompletnie nie miał manewru- to Kimi wyprzedzał przyparty do ściany i to on zahaczył o Maxa i uderzył o Seba. To jest moje zdanie. Amen ;-)
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
@RDK 2017-09-17 21:16
Następny ślepiec i nieuk jak ta banda zE11 Gąsior już denka od szklanek , Kapa neptyk ,Aldonka 2w1 - dramat baba.Jakim cudem ci ludzie komentują F1? Barany nic więcej!
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
PiotreW 2017-09-17 21:23
To ty lepiej obejrzyj powtórki. Vettel był najwolniejszy z nich 3. Czy ty myślisz. że wszyscy 3 startowali równo obok siebie?? Przecież Vettel był 1, Verstappen 2, a Raikkonnen 4. Więc Vettel miał parę metrów przewagi nad nimi. Żeby Verstappen znalazł się obok Vettela musiał lepiej wystartować i jechać szybciej od niego. To chyba oczywiste. No niestety, ale dla mnie pytanie się skąd Vettel miał wiedzieć, że tam jest również Kimi nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla Vettela. I wyjaśniłem dlaczego mnie to nie obchodzi jeśli Vettel ich nie widział. Vettel to kierowca wyścigowy i mistrz świata. To jego praca jechać jak najszybciej, ale orientowanie się w sytuacji na torze oraz położeniu rywali na torze, unikanie właśnie takich potencjalnie ryzykownych manewrów jest również jego zadaniem. Jeśli kierowca wjeżdża w rywala, a jego usprawiedliwieniem jest, że go nie widział no to przykro mi, ale może powinien pójść do okulisty albo przestać się ścigać skoro stwarza zagrożenie na torze. Faktem jest, że to Vettel zjeżdżał ostro do lewej, a Verstappen i Raikkoennen z grubsza trzymali swoją linię jazdy. Więc przykro mi, ale Vettel sam zgotował sobie swoją niedolę. To, że Vettel był jeszcze trochę z przodu to za mało. Musiałby być całkowicie przed Verstappenem. Verstappen był już obok niego i jechał szybciej niż Vettel. Max wcale nie musiał się dostosowywać do manewru kierowcy, który nie był już całkowicie z przodu. Vettel miał pełne prawo atakować Vettela skoro był szybszy. To nie jego wina, że Vettel zawalił start. Powinien hamować, żeby Vettel mógł odzyskać pozycję?? Przecież to są wyścigi, ale kierowcy powinni szanować swoich rywali. Człowieku co ty znowu za głupoty wypisujesz??? Jesteś opóźniony intelektualnie czy nie potrafisz przetworzyć tego co widziałeś na ekranie? Jak Max mógł być najwolniejszy skoro startował za Vettelem, a był już obok Vettela w momencie kraksy??? To chyba oczywiste, że jechał szybciej. Nie mam już siły tłumaczyć ci oczywistych rzeczy.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Twój ośli upór 2017-09-18 07:25
naprawdę jest trudny do zniesienia. A wszystko w imię urażonego ego i dla przekory. Jesteś gotów każdą bzdurę wymyślić byle by tylko było po twojemu. Max i Kimi z grubsza trzymali linię jazdy? Sam idź do okulisty. Max odbił gwałtownie w lewo i wpadł pod Kimiego. Tak tak wiem on tak mógł bo nie jest jeszcze mistrzem. Vetel był wolniejszy do Maxa? To jakim cudem Seb z Raikonenem wyminęli Maxa i zderzyli się przed nim? Naprawdę osle walnij tym pustym łbem w ścianę bo zobacz co za brednie wypisujesz w tym swoim obłąkaniu. U ciebie Vettel już walczył sam ze sobą. "Vettel miał pełne prawo atakować Vettela skoro był szybszy. To nie jego wina, że Vettel zawalił start. Powinien hamować, żeby Vettel mógł odzyskać pozycję??" To są twoje słowa i faktycznie może lepiej już nic nie tłumacz bo już każdy widział aż nadto jak durnia z siebie robisz. Masz racje Vettel miał prawo atakować sam siebie. Tobie pewnie też się zdarza.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Podsumowując .... 2017-09-18 07:50
obiektywnie - incydent wyścigowy ze wskazaniem na winnych : Seb najbardziej namieszał,Max - trochę, Kimi - całkowicie niewinny.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
129 2017-09-18 09:08
Podobno dzieci z singapuru miały objawienie, vettel będzie mistrzem w 2017.
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
hehe 2017-09-18 09:13
Humongous pewnie sobie jeszcze trzepie, żeby odreagować po tej "tragedii" na starcie :-D
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
hehe 2017-09-18 09:32
btw, ja sobie trzepałem przez całą noc, plakat z hamiltonem, żel i jazda :-D
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
hehe 2017-09-18 10:57
Tak i jestem takim de**, że chwalę się tym w Internecie :-D
GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
haha 2017-09-18 13:04
oj skończcie juź cała trójka po części zawaliła:Vettel spychał Maxa ,Max pchał się gdzie nie było miejsca a Kimi mógł troche odbić w stronę bandy ,bo miał jeszcze miejsce.Cała trójka generalnie pchała sie na siłę i nikt nie ustąpił to tak się skończyło dlatego nie dostali żadnych kar -sami sie ukarali
Podobne: GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Podobne galerie: GP Singapuru - wyścig: Wygrana Hamiltona po wielkim wypadku na starcie
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit