Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Monako - wyścig: Hamilton wygrał z Ricciardo

GP Monako - wyścig: Hamilton wygrał z Ricciardo
2016-05-29 - G. Filiks Tagi: Monte Carlo, Red Bull, Hamilton, Wyniki, Formuła 1, Ricciardo, Monako, Mercedes, Grand Prix, Wyścig F1
Mistrz świata Formuły 1 Lewis Hamilton zwyciężył wyścig o Grand Prix Monako, pokonując w zmiennej pogodzie i dramatycznych okolicznościach triumfatora kwalifikacji Daniela Ricciardo.
Zobacz także: GP Monako - galeria zdjęć z soboty »Kierowca Mercedesa skorzystał na pokerowej zagrywce strategicznej swojego zespołu oraz wpadce Red Bulla w pit-stopie, wygrał na ulicach Monte Carlo po ośmiu latach przerwy, odniósł pierwszy triumf od dziewięciu zawodów i zmniejszył z 43 do 24 punktów stratę w klasyfikacji generalnej sezonu do partnera Nico Rosberga, który finiszował tylko jako siódmy.
Drugim obok Brytyjczyka największym bohaterem zawodów był Sergio Perez, który niespodziewanie uzupełnił umowne podium. Reprezentant Force India dojechał w czołowej trójce już szósty raz w karierze.
Wyścig rozpoczął w tak mokrych warunkach, że wystartował za samochodem bezpieczeństwa. Gdy neutralizacja po kilku okrążeniach dobiegła końca, zaczęły się wypadki.
Podążający na trzecim miejscu Hamilton zdołał uniknąć przygód, ale tracił czas za Rosbergiem, jadącym wyjątkowo wolno.
W końcu Mercedes polecił liderowi tabeli łącznej przepuścić rywala do tytułu, a Niemiec posłuchał ekipy.
Po awansie na drugą pozycję Hamilton musiał odrabiać już kilkunastosekundową stratę do przewodzącego stawce Ricciardo.
Wraz z przesychaniem nawierzchni, kolejni kierowcy zjeżdżali do boksów wymienić opony z deszczówek na przejściówki. Hamilton tego nie zrobił i poczekał, aż będzie można założyć slicki.
Oszczędzając sobie jednego pit-stopu przejął pozycję lidera, ale jadąc gorszym tempem na deszczówkach, gdy te już nie pasowały do panujących warunków, został dogoniony przez Ricciardo. Lecz Australijczyk nie potrafił wyprzedzić rywala.
Jednak Ricciardo niewątpliwie przeskoczyłby Hamiltona, kiedy zjechali po slicki jeden po drugim w przeciągu dwóch okrążeń. Tyle, że mechanicy nie byli gotowi obsłużyć Daniela i stał na stanowisku serwisowym ponad 13 sekund.
Mimo tego, wrócił na tor obok Hamiltona. Ale nie był w stanie powstrzymać rozpędzonego dużo bardziej konkurenta.
Batalia o zwycięstwo się na tym nie skończyła. Główni aktorzy widowiska mieli jeszcze jedną potyczkę w drugiej połowie rywalizacji. Naciskany Hamilton w pewnym momencie lekko ściął szykanę po tunelu i pogubiony dał się poważnie zaatakować Ricciardo. Jednak gdy zobaczył, że jest wyprzedzany, bezpardonowo "przycisnął" kierowcę z Antypodów do barier i nie pozwolił mu dokończyć manewru. Zawodnik stajni z Milton Keynes rzucił przekleństwem przez radio.
Incydent nawet został wzięty pod lupę sędziów, ale nie nałożono żadnej kary.
Na sam koniec znów pojawiły się krople deszczu, ale Hamilton pewnie dowiózł wygraną, przecinając metę przeszło 7 sekund przed wyjątkowo zdenerwowanym Ricciardo. Po opuszczeniu kokpitu czempion odbierał gratulacje od... Justina Biebera.
Perez przebił się na trzecią lokatę z siódmego pola startowego po cichu, zyskując pozycje w trakcie pit-stopów.
Czwarty był Sebastian Vettel z Ferrari.
Poza Hamiltonem i Perezem, sukces może świętować także Fernando Alonso, który zajął 5. miejsce bolidem duetu McLaren-Honda.
Szósty finiszował Nico Hulkenberg, który wyprzedził Rosberga w deszczu przed samą metą.
Rosberg nie tylko jechał słabym tempem, ale również jak Ricciardo poniósł straty przez długi postój.
Punktowaną dziesiątkę zamknęli Carlos Sainz Junior, Jenson Button oraz Felipe Massa.
Zmagań nie ukończyło 7 kierowców - Jolyon Palmer, Kimi Raikkonen, Daniił Kwiat, Kevin Magnussen, Max Verstappen, Felipe Nasr i Marcus Ericsson. Wszyscy mieli co najmniej jeden wypadek.
Verstappen, który sensacyjnie wygrał poprzednie GP Hiszpanii, przebił się z końca stawki do czołowej dziesiątki nim minęła 1/3 wyścigu, ale na 35. kółku jak w kwalifikacjach skończył występ na barierze. Tylko teraz w zakręcie Massenet. W tym samym miejscu potem był w tarapatach Vettel, lecz jemu udało się wyjść z opresji.
Kilkanaście okrążeń przed odpadnięciem Verstappena zderzyli się Kwiat oraz Magnussen, po kontrowersyjnym manewrze Rosjanina, który wcześniej miał problemy z samochodem w trakcie neutralizacji i spadł na ostatnie miejsce.
Magnussen po kraksie z zawodnikiem Toro Rosso wymienił nos i pojechał dalej, ale później jeszcze wpadł na bandę w łuku Mirabeau.
Na 50. kółku oglądaliśmy zaś kolizję Ericssona oraz Nasra. Chwilę przed nią Sauber rozkazał Brazylijczykowi, aby przepuścił Szweda. Nasr kwestionował to polecenie. Zniecierpliwiony Ericsson spróbował wcisnąć mu się jak Kwiat Magnussenowi w zakręcie Rascasse. Efekt był podobny jak w tamtej sytuacji.
Zobacz także: Klasyfikacje generalne F1 po GP Monako »
Zobacz także: GP Monako - galeria zdjęć z soboty »
Wyścig rozpoczął w tak mokrych warunkach, że wystartował za samochodem bezpieczeństwa. Gdy neutralizacja po kilku okrążeniach dobiegła końca, zaczęły się wypadki.
Podążający na trzecim miejscu Hamilton zdołał uniknąć przygód, ale tracił czas za Rosbergiem, jadącym wyjątkowo wolno.
W końcu Mercedes polecił liderowi tabeli łącznej przepuścić rywala do tytułu, a Niemiec posłuchał ekipy.
Po awansie na drugą pozycję Hamilton musiał odrabiać już kilkunastosekundową stratę do przewodzącego stawce Ricciardo.
Oszczędzając sobie jednego pit-stopu przejął pozycję lidera, ale jadąc gorszym tempem na deszczówkach, gdy te już nie pasowały do panujących warunków, został dogoniony przez Ricciardo. Lecz Australijczyk nie potrafił wyprzedzić rywala.
Jednak Ricciardo niewątpliwie przeskoczyłby Hamiltona, kiedy zjechali po slicki jeden po drugim w przeciągu dwóch okrążeń. Tyle, że mechanicy nie byli gotowi obsłużyć Daniela i stał na stanowisku serwisowym ponad 13 sekund.
Mimo tego, wrócił na tor obok Hamiltona. Ale nie był w stanie powstrzymać rozpędzonego dużo bardziej konkurenta.
Batalia o zwycięstwo się na tym nie skończyła. Główni aktorzy widowiska mieli jeszcze jedną potyczkę w drugiej połowie rywalizacji. Naciskany Hamilton w pewnym momencie lekko ściął szykanę po tunelu i pogubiony dał się poważnie zaatakować Ricciardo. Jednak gdy zobaczył, że jest wyprzedzany, bezpardonowo "przycisnął" kierowcę z Antypodów do barier i nie pozwolił mu dokończyć manewru. Zawodnik stajni z Milton Keynes rzucił przekleństwem przez radio.
Incydent nawet został wzięty pod lupę sędziów, ale nie nałożono żadnej kary.
Na sam koniec znów pojawiły się krople deszczu, ale Hamilton pewnie dowiózł wygraną, przecinając metę przeszło 7 sekund przed wyjątkowo zdenerwowanym Ricciardo. Po opuszczeniu kokpitu czempion odbierał gratulacje od... Justina Biebera.
Perez przebił się na trzecią lokatę z siódmego pola startowego po cichu, zyskując pozycje w trakcie pit-stopów.
Czwarty był Sebastian Vettel z Ferrari.
Poza Hamiltonem i Perezem, sukces może świętować także Fernando Alonso, który zajął 5. miejsce bolidem duetu McLaren-Honda.
Szósty finiszował Nico Hulkenberg, który wyprzedził Rosberga w deszczu przed samą metą.
Rosberg nie tylko jechał słabym tempem, ale również jak Ricciardo poniósł straty przez długi postój.
Punktowaną dziesiątkę zamknęli Carlos Sainz Junior, Jenson Button oraz Felipe Massa.
Zmagań nie ukończyło 7 kierowców - Jolyon Palmer, Kimi Raikkonen, Daniił Kwiat, Kevin Magnussen, Max Verstappen, Felipe Nasr i Marcus Ericsson. Wszyscy mieli co najmniej jeden wypadek.
Verstappen, który sensacyjnie wygrał poprzednie GP Hiszpanii, przebił się z końca stawki do czołowej dziesiątki nim minęła 1/3 wyścigu, ale na 35. kółku jak w kwalifikacjach skończył występ na barierze. Tylko teraz w zakręcie Massenet. W tym samym miejscu potem był w tarapatach Vettel, lecz jemu udało się wyjść z opresji.
Kilkanaście okrążeń przed odpadnięciem Verstappena zderzyli się Kwiat oraz Magnussen, po kontrowersyjnym manewrze Rosjanina, który wcześniej miał problemy z samochodem w trakcie neutralizacji i spadł na ostatnie miejsce.
Magnussen po kraksie z zawodnikiem Toro Rosso wymienił nos i pojechał dalej, ale później jeszcze wpadł na bandę w łuku Mirabeau.
Na 50. kółku oglądaliśmy zaś kolizję Ericssona oraz Nasra. Chwilę przed nią Sauber rozkazał Brazylijczykowi, aby przepuścił Szweda. Nasr kwestionował to polecenie. Zniecierpliwiony Ericsson spróbował wcisnąć mu się jak Kwiat Magnussenowi w zakręcie Rascasse. Efekt był podobny jak w tamtej sytuacji.
Formuła 1 - sezon 2016 - GP Monako - wyścig | ||||
---|---|---|---|---|
Kierowca | Zespół | Strata | ||
1. | Lewis Hamilton | Mercedes | 78 okrążeń | |
2. | Daniel Ricciardo | Red Bull | +7,252 sek. | |
3. | Sergio Perez | Force India | +13,825 sek. | |
4. | Sebastian Vettel | Ferrari | +15,846 sek. | |
5. | Fernando Alonso | McLaren-Honda | +85,076 sek. | |
6. | Nico Hulkenberg | Force India | +92,999 sek. | |
7. | Nico Rosberg | Mercedes | +93,290 sek. | |
8. | Carlos Sainz Jr | Toro Rosso | +1 okr. | |
9. | Jenson Button | McLaren-Honda | +1 okr. | |
10. | Felipe Massa | Williams | +1 okr. | |
11. | Esteban Gutierrez | Haas | +1 okr. | |
12. | Valtteri Bottas | Williams | +1 okr. | |
13. | Romain Grosjean | Haas | +2 okr. | |
14. | Pascal Wehrlein | Manor | +2 okr. | |
15. | Rio Haryanto | Manor | +4 okr. | |
. | Marcus Ericsson | Sauber | nie ukończył | |
. | Felipe Nasr | Sauber | nie ukończył | |
. | Max Verstappen | Red Bull | nie ukończył | |
. | Kevin Magnussen | Renault | nie ukończył | |
. | Daniił Kwiat | Toro Rosso | nie ukończył | |
. | Kimi Raikkonen | Ferrari | nie ukończył | |
. | Jolyon Palmer | Renault | nie ukończył |
Zobacz także: Klasyfikacje generalne F1 po GP Monako »
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
GP Monako - wyścig: Hamilton wygrał z Ricciardo
Podobne: GP Monako - wyścig: Hamilton wygrał z Ricciardo




Podobne galerie: GP Monako - wyścig: Hamilton wygrał z Ricciardo
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit KTM
Newsletter
Galerie zdjęć