GP Meksyku już od sezonu 2013? "Zamiast wyścigu w Walencji"

GP Meksyku ma wrócić do kalendarza Formuły 1 już w przyszłym roku. Jeśli wierzyć hiszpańskiej prasie, zawody będą rozgrywane tak jak kiedyś na torze Autodromo Hermanos Rodriguez położonym w stolicy kraju - Meksyku.Pieniądze na organizację wyścigu oprócz rządu wyłożą ponoć prywatni sponsorzy Sergio Pereza - jedynego Meksykanina w F1. Chodzi o firmy Interproteccion, Tequila Cuervo, a przede wszystkim Telmex - giganta telekomunikacyjnego należącego do najbogatszego człowieka świata Carlosa Slima. „Są chętni wesprzeć Grand Prix, które zastąpi Walencję (GP Europy - przyp. red.)". - donosi hiszpański dziennik Marca. Jest spora nadzieja, że znaczną część kosztów organizacji zawodów w Meksyku pokryją także dochody ze sprzedaży biletów, ponieważ odkąd Perez wszedł do królowej sportów motorowych, zainteresowanie nią w środkowoamerykańskim państwie gwałtownie wzrosło.

Gazeta Marca dodaje, iż wszystkie niezbędne dokumenty zostały już podpisane. Szef F1 - Bernie Ecclestone postanowił włączyć zawody do kalendarza podobno na pięć lat, poczynajac od sezonu 2013. Aby jednak Grand Prix rzeczywiście mogło dojść do skutku, najpierw trzeba zmodernizować dosyć archaiczny obiekt Autodromo Hermanos Rodriguez, który nie spełnia aktualnych standardów bezpieczeństwa Formuły Jeden. „Remont toru powinien zacząć się po wyborach (w lipcu - przyp. red.)". - informuje hiszpańska prasa. „Wszystko ma być gotowe w połowie przyszłego roku".

Ecclestone wyjawił tymczasem, że wkrótce zamierza zawitać z Formułą 1 także do Republiki Południowej Afryki. „Chcą tam coś zbudować". - powiedział Brytyjczyk portalowi pitpass.com. Bądź co bądź na kontynencie Afrykańskim póki co są tylko chęci - brakuje funduszy. Inny problem to pojemność kalendarza F1, choć pojawiły się głosy, że w nowej umowie Concordee Agreement regulującej funkcjonowanie mistrzostw, która wejdzie w życie od sezonu 2013, Ecclestone wypracował sobie możliwość rozgrywania więcej niż 20 Grand Prix rocznie.