Formuła 1 » Aktualności F1 » GP Austrii 2018 - zapowiedź

GP Austrii 2018 - zapowiedź

2018-06-26 - G. Filiks Tagi: Grand Prix, Austria, Red Bull Ring, Wyścig F1, Formuła 1

Formuła 1 narzuciła tempo, jakiego nie było jeszcze nigdy. Po GP Francji kierowcy i zespoły przybywają już na GP Austrii - drugi z trzech wyścigów, które zostaną rozegrane w trzy tygodnie.

Zawody na torze Paul Ricard wbrew obawom okazały się dosyć ciekawe. Na obiekcie Red Bull Ring, który będzie gospodarzem dziewiątej rundy sezonu, też potrafi być interesująco. Działo się na nim na przykład dwa lata temu. Lewis Hamilton stoczył wówczas dramatyczny pojedynek o zwycięstwo z Nico Rosbergiem podczas ostatniego okrążenia wyścigu. Srebrne Strzały dwukrotnie się zderzyły. Ówczesny i dzisiejszy mistrz świata wygrał, a późniejszy triumfator tamtego sezonu dojechał uszkodzonym bolidem do mety jako czwarty.

Tego roku postanowiono wyjątkowo zadbać o emocje, wyznaczając po raz trzeci w sezonie aż trzy strefy DRS. Aczkolwiek podczas dwóch dotychczasowych wyścigów, w których zastosowano takie rozwiązanie - GP Australii i GP Kanady - jak na złość akurat nie było wielu wyprzedzań. Jednak wydaje się, że teraz odcinki umożliwiające "otworzenie" tylnego skrzydła bolidu mogą lepiej ze sobą współgrać, gdyż wszystkie są w bliskim sąsiedztwie. Zarówno pierwszy oraz drugi, jak i drugi oraz trzeci, oddziela tylko jedno dohamowanie.

Red Bull Ring to szybki tor z płynnymi zakrętami i dużymi różnicami wzniesień. Dla kierowcy jest trochę jak rollercoaster. Zresztą nieprzypadkowo. Ta kolejka górska znajduje się w górach. Austriacka pętla charakteryzuje się też tym, że jest jedną z najkrótszych w sezonie. Na pokonanie jej potrzeba niewiele więcej niż minutę. To zmniejsza różnice czasowe w kwalifikacjach.

Polscy kibice czekają zapewne najbardziej na pierwszy piątkowy trening. Weźmie w nim udział Robert Kubica. Nasz rodak drugi raz w sezonie pokaże się za kierownicą podczas weekendu wyścigowego, ponownie zastępując Siergieja Sirotkina. Szkoda tylko, że jako zawodnik Williamsa, jest skazany na najgorszy bolid w stawce. Półtora miesiąca temu w Hiszpanii pojechał nim szybciej jedynie niż zespołowy partner Lance Stroll - za to aż o 1,246 sekundy.

Istnieje prawdopodobieństwo, że tym razem Kubicy przyjdzie mierzyć się z mokrą nawierzchnią. Jeśli wierzyć aktualnym prognozom pogody, sesji otwierającej Grand prix będzie towarzyszyło około 50-procentowe ryzyko deszczu.

Zobacz także: Typuj wyniki F1 i wygraj nagrodę! »

Warto też odnotować, że Robert nigdy nie startował na Red Bull Ringu w F1 - ale zna ten obiekt z niższych serii.

Podczas gdy może padać na piątkowych treningach, reszta GP raczej powinna być sucha. Szkoda. Choć "powinna" nie oznacza, że będzie na pewno.

Pierwszy w historii "tryptyk" Formuły 1 wydaje się szansą dla Hamiltona, by "ustawić" sobie walkę o tytuł z Sebastianem Vettelem. Zwycięstwem we Francji kierowca Mercedesa odzyskał fotel lidera klasyfikacji generalnej i odskoczył zawodnikowi Ferrari na 14 punktów. Teraz wystartuje na torze, na którym triumfował dotąd wyłącznie jego team, odkąd GP Austrii wróciło do kalendarza.

Sonda: Kto wygra GP Austrii 2018?

Z kolei w przyszłym tygodniu na Brytyjczyka czekają domowe zawody, w których Mercedes jest niepokonany od pięciu lat, a on sam od czterech.

Z drugiej strony, statystyki nie jadą.

Fani na Red Bull Ringu będą na pewno dopingować kierowców Red Bulla. Niestety dla producenta popularnego napoju energetycznego, domowy tor akurat mu nie sprzyja. Czerwone Byki jeszcze nigdy nie wygrały u siebie, bo do zwycięstwa w Styrii potrzeba dobrego silnika. Dopóki się go nie doczekają, mogą liczyć chyba tylko na szczęśliwy triumf przed własną publicznością.

Zobacz także: GP Austrii - galeria zdjęć z ostatniej edycji wyścigu »

Grand Prix Austrii - ciekawostki

1. Przed nami 31. runda Mistrzostw Świata Formuły 1 w Austrii. Po raz pierwszy najlepsi kierowcy wyścigowi globu walczyli o punkty w tym kraju w 1964 roku na lotnisku Zeltweg. Następnie zawody zniknęły z kalendarza na pięć sezonów. Wróciły w 1970 roku na Osterreichringu, czyli dzisiejszym Red Bull Ringu. Od tamtej pory są rozgrywane wyłącznie na tym obiekcie.

Wyścig nie odbywał się jeszcze w latach 1988-1996 i 2004-2013.

2. Spośród kierowców najwięcej zwycięstw w GP Austrii odniósł Alain Prost. Czterokrotny mistrz świata wygrał te zawody 3-krotnie, w latach 1983 i 1985-86.

3. Spośród zespołów najwięcej triumfów w Austrii święcił dotąd McLaren, mogący pochwalić się 6 wygranymi. Pierwszą odniósł w roku 1984, ostatnią w sezonie 2001. Dla stajni z Woking zwyciężali kolejno Niki Lauda, Prost, Mika Hakkinen i David Coulthard.

4. Z obecnie jeżdżących kierowców zwycięstwo w Austrii mają na koncie tylko zawodnicy Mercedesa. Hamilton wygrał w roku 2016, a Valtteri Bottas w poprzednim sezonie.

5. Na 11 wyścigów zorganizowanych na obecnej konfiguracji toru, 5-krotnie wygrał kierowca startujący z pole position.

Najbardziej odległą pozycją, z której udało się zwyciężyć, to siódme pole.

6. Przed zeszłorocznym GP Austrii, które również było dziewiątą rundą sezonu, lidera i wicelidera klasyfikacji generalnej kierowców także dzieliło 14 punktów. Z tą różnicą, że pierwszy był Vettel, a drugi Hamilton.

7. Hamilton może zdobyć w najbliższy weekend 50. pole position jako kierowca fabrycznego zespołu Mercedesa - i odnieść 44. wygraną w karierze, bolidem oznaczonym numerem 44.

8. Jeśli tegoroczne GP Austrii wygra Daniel Ricciardo, Australijczyk zostanie trzecim kierowcą w historii, który zwycięży wyścig F1 w swoje urodziny. Wcześniej udało się to Jamesowi Huntowi (w GP Holandii 1976) i Jeanowi Alesiemu (w GP Kanady 1995).

9. Bottas prowadził w Austrii przez dłuższy dystans niż jakikolwiek inny aktywny kierowca. Fin pokonał dotąd łącznie 72 okrążenia Red Bull Ringu na pozycji lidera.

10. GP Austrii chyba nie jest szczęśliwe dla Fernando Alonso. Na sześć dotychczasowych występów w tym wyścigu, Hiszpan czterokrotnie nie osiągnął mety i tylko raz zapunktował. W 2014 roku zajął 5. miejsce bolidem Ferrari.

Red Bull Ring - okrążenie z Valtterim Bottasem z 2017 roku (najszybsze w historii toru)

Dane o GP Austrii i torze Red Bull Ring:

Długość okrążenia: 4,318 kilometra

Rekord okrążenia: 1:04,251 (Valtteri Bottas, Mercedes, sezon 2017)

Różnica w odległości punktów startu oraz mety: 126 metrów

Liczba zakrętów: 10

Liczba okrążeń do pokonania w wyścigu: 71

Całkowity dystans wyścigu: 306,452 kilometra

Ograniczenia prędkości w alei serwisowej: 80 km/h podczas treningów, kwalifikacji i wyścigu

Sędziowie FIA:

Garry Connelly - Australijczyk, wiceprezydent Instytutu FIA, dyrektor Globalnego Instytutu ds. Bezpieczeństwa w Sportach Motorowych, dyrektor Australijskiego Instytutu ds. Bezpieczeństwa w Sportach Motorowych, sędzia na wyścigach F1 oraz WTCC, członek Światowej Rady Sportów Motorowych.

Silvia Bellot - Hiszpanka, członkini zarządu dyrektorów Królewskiej Federacji Samochodowej Hiszpanii, członkini komisji FIA ds. kobiet w sportach samochodowych, sędzia wyścigów F1, GP2, GP3 i WTCC.

Derek Warwick - Brytyjczyk, kierowca Formuły 1 w latach 1981-90, 1993, były mistrz świata w wyścigach długodystansowych i zwycięzca 24-godzinnych zawodów Le Mans.

Dostępne opony Pirelli typu slick: miękkie (żółte), supermiękkie (czerwone), ultramiękkie (fioletowe)

Strefy DRS: Na prostej startowej (początek 106 metrów po ostatnim zakręcie), pomiędzy zakrętami nr 1 i 3 (początek po 102 metrach) oraz pomiędzy zakrętami nr 3 i 4 (początek po 100 metrach).

Wszystkie mają oddzielne punkty pomiaru odległości między bolidami. Dla pierwszej z wymienionych stref znajduje się tuż po przedostatnim zakręcie, dla drugiej pod koniec prostej startowej, dla trzeciej tuż przed zakrętem nr 3.