GP Austrii 2017 - zapowiedź

Formuła 1 wraca do Europy rozegrać ostatnie trzy wyścigi przed przerwą wakacyjną. Po kontrowersyjnym starciu rywali do mistrzowskiego tytułu w Baku, wystartuje nadchodzącego weekendu w Austrii już nie taka sama jak przedtem.

Tegoroczny sezon przyniósł pasjonujący pojedynek na czele stawki pomiędzy Sebastianem Vettelem i Lewisem Hamiltonem, lecz brakowało w nim jednej rzeczy - złej krwi. Wzajemne komplementowanie się w wykonaniu Niemca oraz Brytyjczyka było może chwalebne, ale powiedzmy sobie szczerze - nudne. Pomiędzy asem Ferrari i gwiazdorem Mercedesa zrobiło się na moment gorąco w Hiszpanii, lecz dopiero w Baku ich konfrontacja eksplodowała.

Dwukrotna kolizja, afera, oskarżenia, mocne słowa... Wszystko to sprawia, że każdej kolejnej potyczce dwóch głównych aktorów najważniejszej serii wyścigowej świata będziemy przyglądać się w jeszcze większym napięciu niż dotąd. Vettel jednak musi uważać, bo jeśli da się ponieść emocjom w podobny sposób drugi raz, ma czekać go Międzynarodowy Trybunał FIA. Co więcej, gdyby zainkasował następne 3 punkty karne w Austrii, automatycznie nie wolno byłoby mu wystąpić w przyszłotygodniowym GP Wielkiej Brytanii. Oby ta świadomość nie odebrała 30-latkowi iskry, którą zelektryzował nie tylko w Azerbejdżanie. Hamilton liczy, że poza przewagą psychologiczną będzie miał też sprzętową. W Baku były niesamowite wrażenia, ale i sygnał, że w przyszłości może zacząć ich brakować. W kwalifikacjach Mercedes nagle odjechał Ferrari na sekundę, w zawodach też górował szybkością. Niektórzy twierdzą, że czerwony bolid został zdystansowany na skutek ostrzeżenia FIA przed niedozwolonym spalaniem oleju wraz z paliwem. GP Austrii pokaże, czy Ferrari rzeczywiście zostało wyraźnie w tyle, czy tylko przytrafiła mu się chwilowa zadyszka.Zawody na torze Red Bull Ring mają sielankową, wiejską scenerię, ale one same w poprzednich latach były jej przeciwieństwem. Zeszłego roku Hamiltonowi przydarzyła się w Styrii kolizja z poprzednim konkurentem do tytułu Nico Rosbergiem - na ostatnim okrążeniu. Wtedy sędziowie również nie doszukali się winy po stronie Lewisa. W tamtym wyścigu wypadek spotkał i Vettela. Na prostej startowej, gdy pękła mu opona.Na austriackiej pętli jest tylko 10 zakrętów (wcześniej liczono ich nawet ledwie 9) - mniej niż na jakimkolwiek innym obiekcie w kalendarzu F1 - lecz liczba ta w zupełności wystarcza, aby kierowcy się nie nudzili. Łuki są szybkie, wymagające i pokonuje się je jak w rollercoasterze, w efekcie dużego pofalowania terenu.GP Austrii to oczywiście domowy wyścig Red Bulla, ale producent popularnego napoju energetycznego jeszcze go nie wygrał, bo nie miał do tego wystarczająco dobrego silnika. Red Bull Ring jest następnym torem kładącym nacisk na konie mechaniczne. Choć nie tak bardzo, jak Baku.

Odkąd GP Austrii wróciło do kalendarza, w Styrii zwyciężał wyłącznie Mercedes. Z kolei Hamilton jest jedynym triumfatorem tego wyścigu wśród obecnie startujących kierowców. Vettel zaś jeszcze nigdy nawet nie stał na podium na Red Bull Ringu - i tylko raz był na tej pętli na mecie.
Za plecami liderów ma przyciągnąć uwagę duet McLaren-Honda, który przygotował na dziewiątą rundę sezonu udoskonaloną wersję silnika oraz kolejne poprawki do samego bolidu. Ale w normalnych okolicznościach team Fernando Alonso nie ma szans na zwojowanie czegoś wielkiego. Odniesie sukces, jeżeli awansuje do Q3 i zdobędzie punktowaną pozycję w zawodach.Grand Prix Austrii - ciekawostki

1. Przed nami 31. edycja GP Austrii. Pierwszą rozegrano w 1963 roku na lotnisku wojskowym Zeltweg. Były to zawody F1 jeszcze niezaliczane do klasyfikacji generalnych mistrzostw świata.

Wyścig nie odbywał się w latach 1965-1969, 1988-1996 i 2004-2013. Red Bull Ring jest jego gospodarzem od 1970 roku.

Jednak początkowo obiekt ten nosił nazwę Osterreichring i liczył prawie 6 kilometrów długości. Potem został skrócony i przemianowany na A1-Ring. Nazwa Red Bull Ring obowiązuje od 2011 roku.

2. Alain Prost jest kierowcą z największą liczbą zwycięstw w GP Austrii. Francuz wygrał te zawody 3-krotnie. Wszystkie triumfy odniósł w czasach Osterreichringu. Raz był najlepszy bolidem Renault, dwa razy samochodem McLarena.

3. Na obecnej wersji gospodarza GP Austrii tylko trzech kierowców triumfowało więcej niż jeden raz - Mika Hakkinen, Michael Schumacher oraz Nico Rosberg. Wszyscy zwyciężyli dwukrotnie.

4. Poza wymienionymi nazwiskami, wygraną na Red Bull Ringu w aktualnej specyfikacji mogą pochwalić się jeszcze tylko czterej zawodnicy: Jacques Villeneuve, Eddie Irvine, David Coulthard i Hamilton.

5. Valtteri Bottas w 2014 roku zdobył w Austrii swoje pierwsze podium w F1. Finiszował jako trzeci. Wówczas też pierwszy raz wystartował do wyścigu z pierwszego rzędu.

6. Pierwsze podium w Formule Jeden świętowało w Austrii jeszcze dziewięć innych nazwisk - Bob Anderson (w 1964 roku), Clay Regazzoni (w 1970 roku), Rolf Stommelen (w 1970 roku), Tim Schenken (w 1971 roku), Carlos Pace (w 1973 roku), Vittorio Brambilla (w 1975 roku), Tom Pryce (w 1975 roku), Alan Jones (w 1977 roku) i Gilles Villeneuve (w 1978 roku).

7. Pięciu kierowców sięgnęło w Austrii po pierwsze zwycięstwo w F1 - Lorenzo Bandini (w 1964 roku), Brambilla (w 1975 roku), John Watson (w 1976 roku), Jones (w 1977 roku) i Elio de Angelis (w 1982 roku). Ale jeszcze nikt nie dokonał tej sztuki na obecnej konfiguracji Red Bull Ringu.

8. F1 wystartowała na aktualnej specyfikacji Red Bull Ringu dotąd 10-krotnie. Przez ten czas tylko 4 razy wygrał kierowca ruszający z pole position. Udało się to Jacquesowi Villeneuve'owi (w 1997 roku), Hakkinenowi (w 2000 roku), Michaelowi Schumacherowi (w 2003 roku) i Hamiltonowi (w 2016 roku).

9. Spośród zespołów największą liczbą wygranych w GP Austrii może pochwalić się McLaren. Stajnia z Woking zwyciężyła ten wyścig 6 razy.

10. W F1 wystartowało dotąd 16 austriackich kierowców. Dwóch z nich zostało mistrzami świata - Jochen Rindt (pośmiertnie) i Niki Lauda (trzykrotnie).

Ostatni raz Austriak wziął udział w zawodach Formuły Jeden w 2010 roku. Był nim Christian Klien.

Dane o GP Austrii i torze Red Bull Ring:

• Długość okrążenia: 4,318 kilometra

• Rekord okrążenia: 1:06,228 (Lewis Hamilton, Mercedes, sezon 2016)
  

• Różnica w odległości punktów startu oraz mety: 126 metrów
  

• Liczba zakrętów: 10

• Liczba okrążeń do pokonania w wyścigu: 71

• Całkowity dystans wyścigu: 306,452 kilometra

• Ograniczenia prędkości w alei serwisowej: 80 km/h podczas treningów, kwalifikacji i wyścigu
  

• Sędziowie:
  
  Tim Mayer - Amerykanin, zastępca delegata FIA na USA. Jest synem Teddy'ego Mayera, byłego szefa McLarena.
  
  Andrew Mallalieu - Prezes związku motorowego na Barbadosie, członek Komisji Rajdowej FIA, sędzia na wyścigach F1 i F3 oraz rajdach WRC.
  Mika Salo - Fin, kierowca Formuły 1 w latach 1994-2000, 2002. Jeździł dla zespołów Lotus, Tyrrell, Arrows, BAR, Ferrari, Sauber i Toyota. Zdobył dwa podia. W latach 2008-2009 dwukrotnie wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans w klasie GT2 samochodem Ferrari.
  

• Dostępne opony Pirelli typu slick: ultramiękkie (fioletowe), supermiękkie (czerwone), miękkie (żółte)
  

• Strefy DRS: Na prostej startowej (początek po 110 metrach) oraz odcinku między zakrętami nr 3 i 4 (początek po 85 metrach). Mają oddzielne punkty pomiaru odległości między bolidami. Dla pierwszej strefy znajduje się tuż po zakręcie nr 9, dla drugiej 360 metrów przed zakrętem nr 3.

• Prognozowana pogoda: piątek - liczne przejaśnienia
                                        sobota - liczne przejaśnienia
                                        niedziela - przejściowe burze

Terminarz:

• 1. trening - piątek 10:00 (na żywo w Eleven Sports)

• 2. trening - piątek 14:00 (na żywo w Eleven Sports, powtórka o 21:00)
  

• 3. trening - sobota 11:00 (na żywo w Eleven Sports)

• Kwalifikacje - sobota 14:00 (na żywo w Eleven, powtórka o 21:00 i w niedzielę o 11:15)
  

• Wyścig - niedziela 14:00 (na żywo w Eleven, powtórka o 20:00, w poniedziałek o 10:00 i 23:00, we wtorek o 23:00 w Eleven Sports, w środę o 09:00 i 23:00 w Eleven itd.)