GP Australii 2013 - podsumowanie wideo

Sezon 2013 Formuły 1 wystartował z przytupem. Grand Prix Australii na torze Albert Park było ciekawym wyścigiem, z wieloma bohaterami i bardzo zaciętą walką w czołówce. Jak zwykle ogromną rolę odegrały opony, a najlepiej wykorzystał ten fakt Kimi Raikkonen, pierwszy na mecie wczorajszych zmagań. Dla tych, którzy zawodów nie obejrzeli lub chcą przeżyć je jeszcze raz, prezentujemy przegląd najciekawszych momentów.Podczas startu Sebastian Vettel utrzymał pierwsze miejsce, ale drugi Red Bull prowadzony przez Marka Webbera z drugiej spadł aż na siódmą pozycję. Australijczyk często rusza kiepsko "spod świateł", jednak tym razem zawiódł podobno nie on, a sprzęt. Między innymi nie miał KERS. Dużo lepiej poszło zawodnikom Ferrari - Felipe Massa oraz Fernando Alonso ograli Lewisa Hamiltona i znaleźli się bezpośrednio za plecami Vettela. Dwie lokaty zyskał też Kimi Raikkonen. Siódmy na starcie kierowca Lotusa przeskoczył Webbera oraz Nico Rosberga i zaczął deptać po piętach Hamiltonowi.Powtórki startu - z helikoptera oraz kokpitów Webbera, Alonso i Sergio Pereza. Ten ostatni podskoczył trzy pozycje, z miejsca 15. na 12. W ferworze walki omal nie zawadził o Adriana Sutila, a potem Daniela Ricciardo.Niedługo po starcie Raikkonen śladem zawodników Ferrari wyprzedził Hamiltona, degradując go na piąte miejsce. Sam pognał za pierwszą trójką i szybko ją dogonił.Czołówka ruszyła do zawodów na super miękkich oponach i wykonała swoje pierwsze-pit-stopy już po kilku okrążeniach. Perez dla odmiany wystartował na ogumieniu pośrednim, wobec czego odwiedził aleję serwisową dużo później. To spowodowało, że przez chwilę był nawet czwarty. Lokaty tej pozbawił go Vettel w drugiej strefie DRS, przed zakrętem nr 3.Zaraz potem Meksykanina połknął też Massa, na posadę którego aktualny reprezentant McLarena jeszcze rok temu miał dużą chrapkę.Vettel po swoim pierwszym pit-stopie nie odzyskał pozycji lidera, ponieważ nie potrafił wyprzedzić Sutila, realizującego strategię jednego zjazdu mniej. Dwaj Niemcy następnie równocześnie pojawili się w alei serwisowej - zawodnik Czerwonych Byków zmienił opony drugi raz, kierowca Force India pierwszy. Chwilę później Vettel wreszcie wyszedł przed starszego rodaka, ale stawką nie było już miejsce pierwsze, lecz zaledwie szóste.Na 25. okrążeniu z rywalizacją pożegnał się Pastor Maldonado, jadący poza pierwszą dziesiątką. Reprezentant Williamsa złapał pobocza na wejściu w pierwszy zakręt i wylądował w żwirze, z którego już się nie wydostał.Dwa kółka później awaria elektryki bolidu zakończyła występ Nico Rosberga. Niemiec w tym momencie podążał jako trzeci, ale miał na koncie tylko jeden pit-stop.Niedługo po półmetku wyścigu świetną walkę o drugie miejsce stoczyli Alonso i Hamilton. Vettel przytrzymany przez Sutila był już wtedy za nimi. Pierwszy jechał zaś Raikkonen. Jakim cudem? Realizował strategię nie trzech, a dwóch pit-stopów. Hamilton znalazł się natomiast przed Alonso, ponieważ w przeciwieństwie do Hiszpana nie zaliczył jeszcze drugiej zmiany opon. Wykonał ją tuż po przegraniu batalii z czerwonym Ferrari.Chwilę później na swój drugi i ostatni pit-stop zjechał Raikkonen. Prowadzenie znów objął Sutil, ale "Iceman" odzyskał je od kierowcy Force India.Sutil miał przed sobą jeszcze jedną zmianę ogumienia i gdy ją wykonał, spadł na piąte miejsce. Zanim osiągnął metę, straci kolejne dwie pozycje, dając się wyprzedzić Hamiltonowi oraz Webberowi.W końcówce podążający na drugiej pozycji Alonso omal co nie zderzył się z dublowanym bolidem Caterhama.Raikkonen utrzymał pierwsze miejsce do mety i zaczął sezon 2013 od efektownego zwycięstwa. Drugi był Alonso, trzeci Vettel.Podium zawodów.Podsumowanie kończymy filmikiem przedstawiającym wyścig w pigułce. Pamiętajcie, że już w najbliższą niedzielę GP Malezji.