Formuła 1  »  Aktualności F1  »  GP Australii 2014 - podsumowanie wideo

GP Australii 2014 - podsumowanie wideo

2014-03-17 - G. Filiks     Tagi: Melbourne, Formuła 1, Albert Park, Australia, Wideo, Video, Grand Prix, Wyścig
Nowy sezon Formuły 1 rozpoczęty! Wczoraj bolidy z silnikami V6 turbo wspomaganymi ERS stanęły do rywalizacji na ulicznym torze Albert Park w Melbourne. Jeśli nie obejrzeliście GP Australii, albo chcecie jeszcze raz zobaczyć najlepsze akcje wyścigu, zapraszamy do naszego podsumowania wideo.
 
Start. Nico Rosberg z trzeciego pola od razu wyskoczył na czoło stawki. Ustawiony na pole position drugi Mercedes stracił jeden cylinder i Lewis Hamilton był wyprzedzany przez kolejnych rywali. Problemy z jednostką napędową zgłosił również obrońca tytułu Sebastian Vettel, startujący z głębi stawki.

Przed kierowcą Red Bulla doszło do wypadku. Kamui Kobayashi po awarii hamulców w swoim Caterhamie wpadł na Felipe Massę, eliminując i jego, i siebie. Zaraz potem jeszcze obrócił się Esteban Gutierrez.

Za liderującym Rosbergiem podążali nowy partner Vettela - Daniel Ricciardo i debiutant Kevin Magnussen (McLaren).
 
Powtórki startu. Mamy kolizję Kobayashi - Massa, czy nagrania z kamer pokładowych Hamiltona i Vettela. Kłopoty z silnikiem zmusiły zarówno czempiona F1 sprzed sześciu lat, jak i obecnego mistrza, do wycofania się po paru okrążeniach.

Jest także start Valtteriego Bottasa. Fin wyścigówką Williamsa ruszał dopiero jako 15., ale po pierwszym kółku był już w TOP 10.
 
Bottas na 8. okrążeniu dopadł rodaka Kimiego Raikkonena. Po pięknym manewrze wyprzedzania samochodu Ferrari, awansował już na 6. lokatę.
 
Jednak dwa okrążenia później zawodnik Williamsa przeszarżował. Goniąc drugiego reprezentanta Scuderii - Fernando Alonso, otarł się o ścianę i zniszczył prawe tylne koło. Leżące na torze opona oraz kawałek felgi zmusiły do wyjazdu samochód bezpieczeństwa.
Bottas natomiast dotoczył się do alei serwisowej, dostał nowe koła i musiał przebijać się przez stawkę od nowa. Jego szefowa Claire Williams nie była zadowolona.
 
Ale zaledwie 15 kółek później Valtteri z powrotem zameldował się w czołowej dziesiątce. Nawet w dziewiątce - po przeskoczeniu Daniiła Kwiata, debiutanta z Toro Rosso. Garaż Williamsa znów bił brawa. Bottasa dopingowała m. in. jego dziewczyna Emilia Pikkarainen.
 
Jenson Button zyskiwał pozycje w trakcie pit-stopów. Po pierwszych zmianach opon kierowca McLarena awansował z miejsca 10. na 6., po drugich podskoczył o dwie kolejne lokaty. Nie przeszkodziła mu nawet utrata końcówki wystającego nosa w modelu MP4-29. Kto wie, może bez niej samochód prowadził się nawet lepiej.
 
A Bottas dalej wyprzedzał na torze. Tutaj po raz drugi pokonuje Raikkonena, wykorzystując wyjazd "Icemana" na pobocze. Mistrz świata sprzed siedmiu lat cały czas zmagał się z bolidem.
 
Trudności w opanowaniu samochodu miał też Jean-Eric Vergne. Uprzedzano, że znacznie wyższy moment obrotowy w V6 turbo będzie miotał bolidami.

Vergne złapał potężny uślizg, ale zdołał się wyratować. Jednak przepadła mu jedna pozycja. Przed Francuza wyszedł... Bottas.
 
Ostatnią ofiarą pędzącego Williamsa był Nico Hulkenberg. Kierowca Force India długo utrzymywał wysokie 4. miejsce, lecz ostatecznie dojechał 7.
 
Tutaj mamy okrążenie z Magnussenem. 21-letni Duńczyk w nerwowym wyścigu mimo zerowego doświadczenia pojechał bardzo pewnie i dojrzale. Bezproblemowo dowiózł 3. miejsce do mety. Ba, pod koniec nawet naciskał drugiego Ricciardo. Podium dla Kevina jest sensacją, ale mistrz Formuły Renault 3.5 w pełni na nie zasłużył.
 
Finałowe wyprzedzanie - Raikkonen przeskakuje Vergne i już nie jest między bolidami Toro Rosso, a przed nimi. Tak wiemy, marne pocieszenie.
 
Meta. Rosberg zdominował zawody i wygrał z przewagą 24.5 sekundy. Ricciardo oraz Magnussen też byli wielkimi bohaterami.
 
Dekoracja. Niestety, kilka godzin po zawodach Ricciardo zdyskwalifikowano za przekraczenie limitu przepływu paliwa 100 kg/h. Sędziowie popsuli święto Australijczykowi, jakże szczęśliwemu tutaj z pierwszego podium w karierze, zdobytego przed własną publicznością i to już w pierwszym występie bolidem Red Bull Racing.
 
Na koniec cały wyścig w telegraficznym skrócie.

Zobacz także: Galeria zdjęć z wyścigu »



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
2

Komentarze do:

GP Australii 2014 - podsumowanie wideo

haakon
GP Australii 2014 - podsumowanie wideo
haakon 2014-03-17 10:50
Wkurzyła mnie ta dyskwalifikacja Daniela, stewardzi popsuli mi całe moje misterne typowanie. A było tak piknie, wyrzuciłem Hamiltona i Seba, 1,3,8 bezbłednie no i pozostałe typy nieznacznie bliżej trafienia. ehhhh
GP Australii 2014 - podsumowanie wideo
czzc 2014-03-17 11:12
dlaczego sky sports miał licznik pokazny , polska tv nie