Fry: Nie ma konfliktu w sprawie sprzedaży Hondy

Szef zespołu Honda Racing F1 Nick Fry stanowczo zaprzecza, jakoby istniał konflikt interesów w sprawie odsprzedaży zespołu i zdementował pogłoski o tym, że rozmowy z inwestorami są obiektem rządowego śledztwa.

Z raportu opublikowanego przez Daily Mail wynika, że ministerstwo handlu i przemysłu (DTI) wszczęło dochodzenie mające wyjaśnić rolę, jaką pełni Nick Fry w procesie odsprzedaży zespołu. Istnieje prawdopodobieństwo, że Fry chce wykorzystać swoją pozycję, aby doprowadzić do wykupu menedżerskiego. DTI zostało zastąpione w zeszłym roku przez Department for Business Enterprise & Regulatory Reform, który twierdzi, że żadne śledztwo nie jest w tej sprawie prowadzone.

Fry twierdzi, że pogłoski o prowadzonym śledztwie mogą być wykorzystane, żeby osłabić zespół w rozmowach z inwestorami. Dodatkowo zaznacza, że decyzja o tym czy zespół zostanie sprzedany konkretnemu kupcowi należy do Hondy, a nie do niego.

"Chciałbym wyjaśnić, że Honda Motor Company jest właścicielem Honda Racing F1 Team i do tej firmy należy decyzja na temat tego, co się dalej stanie z zespołem", mówi Fry dla Autosportu.

"Przez cały czas menadżerowie z Honda Motor Company są obecni w naszej siedzibie w Brackley. Pomagają nam podejmować decyzje, które na bieżąco są konsultowane z prawnikami, aby mieć pewność, że nie dojdzie do konfliktu interesów." "Ewidentnie widać, że są próby zakłócenia tego porządku. Nie zamierzamy się tym zrażać. Naszym priorytetem jest zapewnienie przyszłości dla zespołu i siedmiuset naszych pracowników. Zależy nam też na tym by być na torze w Melbourne i brać udział w wyścigu."