Formuła 1 nadal będzie się kręcić wokół oszczędzania opon?

Valtteri Bottas z Williamsa twierdzi, że w sezonie 2014 Formuły 1 jednym z głównych zadań kierowców wciąż będzie dbanie o opony.

Pirelli przygotowało na ten rok bardziej wytrzymałe ogumienie i zawodnicy muszą się martwić dużo bardziej o oszczędzanie paliwa, które ograniczono na wyścig do 100 kilogramów. Wcześniej zużywano go o około 60% więcej. Jednak według Bottasa zarządzanie oponami będzie jeszcze ważniejsze niż przedtem, ze względu na większy moment obrotowy nowych silników v6 turbo, sprzyjający ślizganiu się kół.

„Tego roku zadbać o opony jest trudniej mimo, że są trochę twardsze". - mówił reprezentant Williamsa, który na ostatnich testach w Bahrajnie przejechał 171 okrążeń.

„Mając większy moment obrotowy, musisz operować ostrożniej pedałem gazu. Łatwo przesadzić i tym samym przegrzać ogumienie.

Valtteri Bottas

„Tutaj (w Bahrajnie) jeszcze nie mieliśmy zbyt wysokich temperatur, więc podczas samego sezonu zarządzanie oponami będzie nawet bardziej kluczowe niż zeszłego roku".

Nico Hulkenberg z Force India potwierdził słowa Bottasa o niszczeniu się ogumienia poprzez częste buksowanie kół.

„Oczywiście bardzo łatwo to spowodować". - przyznał Niemiec. „Miałem sytuacje, gdy koła ślizgały mi się na prostych, albo wychodząc z wolnych zakrętów zostawiałem na asfalcie czarne ślady przez 100 metrów. To nawet fajna zabawa, ale niekorzystna dla czasów okrążeń.

„Dosyć ciężko zaoszczędzić opony. Łatwo wprowadzić w poślizg tylną oś i zniszczyć ogumienie na niej. Dlatego zadbanie o opony uważam za wyzwanie". - dodał.