Formuła 1 chce odszkodowania od GP Korei za anulowanie wyścigu

Organizatorzy Grand Prix Korei Południowej otrzymali od władz Formuły 1 żądanie odszkodowania za zaprzestanie przeprowadzania wyścigu na torze Yeongam.

GP Korei zainaugurowane w sezonie 2010, nie odbyło się ubiegłego roku przez problemy finansowe, po czym niespodziewanie zostało wpisane do kalendarza F1 na sezon 2015, ale zaraz z niego zniknęło. Jeden z przedstawicieli zawodów ujawnił teraz mediom, że Formuła Jeden właśnie przesłała GP Korei formalne zawiadomienie o złamaniu kontraktu z nią podpisanego do sezonu 2016, dołączając wezwanie do zapłacenia rekompensaty.

Mówi się, że F1 ma prawo domagać się od GP Korei kary pieniężnej w wysokości dwukrotnej opłaty, jaką wyścig uiszczał co roku królowej sportów motorowych. Owa opłata wynosiła podobno 43 miliony USD. Anonimowy przedstawiciel GP Korei przyznał jednak, że F1 żąda tylko "części" maksymalnej kwoty 86 milionów dolarów.

Ale dodał: „Planujemy wizytę w Londynie, aby porozmawiać z władzami Formuły 1".

Według agencji prasowej AFP, GP Korei przestało być rozgrywane po tym, jak w latach 2010-2013 przyniosło straty na łączną sumę około 170 milionów USD.