Force India nie śpieszy się z poprawkami do bolidu

Zespół Force India inaczej niż większość rywali nie wyposaży swojej wyścigówki w żaden pakiet poprawek na inauguracyjne zawody sezonu 2013, które zostaną rozegrane za dwa tygodnie w Australii. Jak wyjaśnił Paul di Resta, hinduska stajnia woli w zamian dokładnie zestroić auto, a dopiero potem montować do niego nowe części.

„Wszystko idzie powoli do przodu, ale w Melbourne będziemy się ścigać samochodem istotnie w takiej konfiguracji, jakiej używamy tutaj na ostatnich testach". - powiedział di Resta. „Staramy się wyciągnąć możliwie najwięcej z tego, co mamy teraz, a nie mieszać poprawkami. Najpierw zrozummy to, czym dysponujemy obecnie, następnie powoli ale pewnie wprowadzajmy usprawnienia, które rzeczywiście przyśpieszą wóz.

„Jesteśmy całkowicie skupieni na poprawie konkurencyjności bolidu". - zadeklarował.

Di Resta dodał, że zmienne warunki pogodowe nie pozwalają zorientować się, jak mocne jest Force India VJM06 względem aut innych teamów.

„Pierwszego dnia ostatnich testów pogoda była tak naprawdę gorsza niż oczekiwaliśmy". - mówił Szkot. „Miało przede wszystkim wiać, a przez większość czwartku padało, na co nie byliśmy przygotowani. Ale przynajmniej mamy trochę pojęcia o zachowaniu samochodu w deszczu.

„Nie wiem dokładnie, gdzie jesteśmy w porównaniu do rywali, ale skoro nasz poprzedni bolid pod koniec sezonu 2012 był mocny na mokrym torze, miejmy nadzieję będziemy nieźli w deszczu i teraz. Myślę, że jesteśmy silniejsi niż na tym samym etapie w ubiegłym roku".