Formuła 1 » Aktualności F1 » Force India: Limit wydatków zakończy podział F1 na dwie grupy zespołów

Force India: Limit wydatków zakończy podział F1 na dwie grupy zespołów
2018-04-20 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Zespoły F1
Limit wydatków w Formule 1 położy kres obecnemu podziałowi zespołów w niej startujących na dwie grupy, wierzy dyrektor operacyjny Force India - Otmar Szafnauer.
Aktualnie F1 ma trzech czołowych graczy - Mercedesa, Ferrari i Red Bulla - oraz resztę ekip, zdecydowanie odstającą od wymienionych stajni. W erze hybrydowych silników V6 turbo jeszcze nigdy nie wygrał wyścigu team spoza wielkiej trójki. Przygotowywana na 2021 rok rewolucja w mistrzostwach ma w końcu dać szansę zespołom pokroju Force India na zwycięstwa.
Trzy topowe ekipy dominują, ponieważ są bogatsze i bardziej rozbudowane od pozostałych. Jeżeli ograniczenie wydatków wejdzie w życie, będą musiały zmniejszyć swój budżet, czy liczbę pracowników.
Szafnauer powiedział portalowi Motorsport.com, że plany kreślone przez nowego właściciela F1 - amerykańską spółkę Liberty Media - powinny wyeliminować dwupoziomowość w najważniejszej serii wyścigowej świata i sprawić, iż będzie wygrywał nie najbogatszy zespół, a ten, który wydaje pieniądze najmądrzej. „Zespoły są podzielone na dwie grupy przez wielkość ich budżetów". - mówi. „Tym, co nas ogranicza, jest ilość pieniędzy przeznaczana na prowadzenie jednocześnie wielu eksperymentów w celu dojścia do optymalnych rozwiązań".
„(...) Gdy tylko wejdzie limit i wszyscy będziemy wydawać tyle samo, (...) stawka zespołów powinna się wyrównać".
Formuła 1 jak MotoGP?
Romain Grosjean liczy, że limit wydatków zrobi z F1 tak nieprzewidywalną i emocjonującą serię jak MotoGP, gdzie w 2016 roku odniosło triumf aż dziewięciu różnych zawodników, a po dwóch rundach sezonu 2018 liderem klasyfikacji generalnej jest reprezentant satelickiego teamu.
„Uwielbiam pomysł wprowadzenia limitu wydatków". - powiedział kierowca Haasa. „Jestem fanem MotoGP i jeśli spojrzysz tam na tabelę zawodników, pierwszy jest Cal Crutchlow, a trzeci Johann Zarco. To niesamowite, bo w każdym wyścigu może wygrać każdy i wszystko bardzo się tasuje".„Kiedy oglądasz zawody, dostajesz niespodziankę. Chciałbym zobaczyć coś takiego w Formule 1. W jednym wyścigu zwyciężyłby Mercedes, potem Ferrari, Red Bull, Force India i może Haas".
„Tak jak w 2012 roku, gdy pierwsze siedem wyścigów wygrało siedmiu różnych kierowców. Myślę, że to wspaniała sprawa dla widowiska, jeśli nigdy nie wiesz kto triumfuje. Wtedy chce się oglądać zawody, ponieważ jest ekscytująco do ostatniego okrążenia".
Aktualnie F1 ma trzech czołowych graczy - Mercedesa, Ferrari i Red Bulla - oraz resztę ekip, zdecydowanie odstającą od wymienionych stajni. W erze hybrydowych silników V6 turbo jeszcze nigdy nie wygrał wyścigu team spoza wielkiej trójki. Przygotowywana na 2021 rok rewolucja w mistrzostwach ma w końcu dać szansę zespołom pokroju Force India na zwycięstwa.
Trzy topowe ekipy dominują, ponieważ są bogatsze i bardziej rozbudowane od pozostałych. Jeżeli ograniczenie wydatków wejdzie w życie, będą musiały zmniejszyć swój budżet, czy liczbę pracowników.
Szafnauer powiedział portalowi Motorsport.com, że plany kreślone przez nowego właściciela F1 - amerykańską spółkę Liberty Media - powinny wyeliminować dwupoziomowość w najważniejszej serii wyścigowej świata i sprawić, iż będzie wygrywał nie najbogatszy zespół, a ten, który wydaje pieniądze najmądrzej. „Zespoły są podzielone na dwie grupy przez wielkość ich budżetów". - mówi. „Tym, co nas ogranicza, jest ilość pieniędzy przeznaczana na prowadzenie jednocześnie wielu eksperymentów w celu dojścia do optymalnych rozwiązań".
„(...) Gdy tylko wejdzie limit i wszyscy będziemy wydawać tyle samo, (...) stawka zespołów powinna się wyrównać".
Romain Grosjean liczy, że limit wydatków zrobi z F1 tak nieprzewidywalną i emocjonującą serię jak MotoGP, gdzie w 2016 roku odniosło triumf aż dziewięciu różnych zawodników, a po dwóch rundach sezonu 2018 liderem klasyfikacji generalnej jest reprezentant satelickiego teamu.
„Uwielbiam pomysł wprowadzenia limitu wydatków". - powiedział kierowca Haasa. „Jestem fanem MotoGP i jeśli spojrzysz tam na tabelę zawodników, pierwszy jest Cal Crutchlow, a trzeci Johann Zarco. To niesamowite, bo w każdym wyścigu może wygrać każdy i wszystko bardzo się tasuje".„Kiedy oglądasz zawody, dostajesz niespodziankę. Chciałbym zobaczyć coś takiego w Formule 1. W jednym wyścigu zwyciężyłby Mercedes, potem Ferrari, Red Bull, Force India i może Haas".
„Tak jak w 2012 roku, gdy pierwsze siedem wyścigów wygrało siedmiu różnych kierowców. Myślę, że to wspaniała sprawa dla widowiska, jeśli nigdy nie wiesz kto triumfuje. Wtedy chce się oglądać zawody, ponieważ jest ekscytująco do ostatniego okrążenia".
źródło: motorsport.com, crash.net
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Force India: Limit wydatków zakończy podział F1 na dwie grupy zespołów
Podobne: Force India: Limit wydatków zakończy podział F1 na dwie grupy zespołów




Podobne galerie: Force India: Limit wydatków zakończy podział F1 na dwie grupy zespołów



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć