Fittipaldi kolejnym nazwiskiem, które wróci do stawki kierowców F1?

Były dwukrotny mistrz świata Formuły 1 Emerson Fittipaldi liczy, że w najbliższych latach jego nazwisko też wróci do stawki kierowców królowej sportów motorowych, za sprawą wnuka Pietro.

W F1 jest teraz dwóch zawodników, których ojcowie też się w niej ścigali. Walczący o tegoroczne mistrzostwo świata Nico Rosberg to syn Keke Rosberga, czempiona z 1982 roku, zaś debiutant Kevin Magnussen jest synem Jana Magnussena - kierowcy, który pojawił się w "Jedynce" na krótko w połowie lat '90.

Niebawem może dojść trzeci taki zawodnik, ponieważ Red Bull wczoraj włączył do swojego programu szkolenia młodych kierowców Maxa Verstappena. Jego tata Jos wystartował w 107 wyścigach F1. Mistrzowski zespół prowadzi do F1 również syna byłego rajdowego mistrza świata Carlosa Sainza Juniora. Emerson Fittipaldi z kolei ma nadzieję na przebicie się do najważniejszej serii wyścigowej świata swojego wnuka Pietro.

Urodzony w Miami 18-letni Brazylijczyk niedawno przeniósł do Europy, by rozwijać karierę w tutejszych juniorskich seriach jednomiejscowych bolidów. Ubiegłego roku jeździł w Brytyjskiej Formule 4, teraz zaś zmierza po mistrzostwo Brytyjskiej Formuły Renault 2.0. Pietro Fittipaldi dodatkowo jest wspierany przez firmę telekomunikacyjną Telmex, która już poprowadziła do Formuły 1 meksykańskich kierowców Sergio Pereza oraz Estebana Gutierreza.

„Pietro znajduje się w bardzo dobrym programie". - powiedział Fittipaldi senior, mistrz świata F1 z lat 1972 i 1974. „W tym samym co Perez oraz Gutierrez". - potwierdził. „To bardzo dobrze zorganizowany program i pomoże Pietro dostać się do F1.

„Jest trudno, ale Pietro ma dobre wsparcie i jest bardzo zaangażowany. Zmierza we właściwym kierunku.

„Myślę, że za 2-3 lata pownien znaleźć się w Formule 1".Śladami Emersona Fittipaldiego poszedł wcześniej jego syn Christian, ale nie zrobił wielkiej kariery w F1. Ścigał się w latach 1992-1994 u zespołów z końca stawki.