Ferrari zainteresowane Jamesem Key'em?

Zachodnie europejskie media spekulują, jakoby ekipa Ferrari starała się pozyskać cenionego na padoku F1 Jamesa Keya.

Brytyjski konstruktor zyskał spore uznanie pełniąc funkcję dyrektora technicznego Force India. W 2010 roku przeszedł do Saubera, gdzie tylko wzmocnił swoją renomę. Z jego deski kreślarskiej wyszedł tegoroczny, nadspodziewanie konkurencyjny bolid szwajcarskiego teamu, którego wydech skopiował nawet sam Red Bull. Dwa miesiące temu Key nieoczekiwanie rozstał się z Sauberem, niezdolnym finansowo do utrzymywania dłużej stanowiska dyrektora technicznego. 40-latek miał zasilić szeregi Lotusa obejmując pieczę nad programem wyścigów długodystansowych marki, ale żadnego potwierdzenia tej informacji się nie doczekaliśmy. Teraz niemieckie i włoskie gazety - łącznie z prestiżowym dziennikiem La Gazzetta dello Sport - donoszą, że o usługi Brytyjczyka zabiega Ferrari. Zespół z Maranello przeżywa kryzys formy, już drugi rok nie potrafiąc przygotować bolidu zdolnego do walki o zwycięstwa. Scuderia raz po raz pozyskuje nowych inżynierów, a Key miałby być dla niej łakomym kąskiem nie tylko za sprawą swoich wysokich umiejętności, ale też znajomości silnika Ferrari, do którego przystosowywał samochód Saubera. Włoski team pytany o Keya jednak zdecydowanie zaprzeczył wszelkim spekulacjom. Aktualnie funkcję dyrektora technicznego ekipy pełni Pat Fry.