Ferrari ukrywało swoją szybkość w Jerez?

Nowy bolid Ferrari na pierwszych tegorocznych testach Formuły 1 w Jerez jeździł ze sporymi rezerwami szybkości, donosi niemiecki magazyn Auto Motor und Sport.Styczniowe zajęcia w Andaluzji służyły przede wszystkim wyeliminowaniu usterek u wyścigówek, ale ciekawscy nie mogli się oprzeć przeanalizowaniu tempa poszczególnych samochodów. Ferrari uzyskało tylko czwarty czas testów, ustępując bolidom McLarena, Williamsa oraz Mercedesa.

Jednak jak wskazuje AmuS, wóz Scuderii rozwijał znacznie mniejsze prędkości na prostych niż auta napędzane nowymi silnikami V6 turbo z logo Mercedesa. Rekordzista Felipe Massa (Williams) na prostej startowej toru Jerez miał 286 km/h, a w najszybszej partii trasy 307 km/h. Dla porównania, najlepsze wyniki bolidu Ferrari to odpowiednio 268 i 289 km/h. Ferrari miało przyznać w rozmowie z Auto Motor und Sport, że nie jeździło "na pełnych obrotach". Natomiast Mercedes podobno wykorzystał swoje tempo do końca.

„Cisnęliśmy ile mogliśmy, bo nie ma sensu celowo jeździć wolno. W ten sposób niczego się nie nauczysz". - mówił Niki Lauda, były 3-krotny mistrz świata F1 i jeden z włodarzy Srebrnych Strzał. Bolid Ferrari stracił w Hiszpanii do najszybszego samochodu McLarena nieco ponad 1.5 sekundy. Może jednak silnik Włochów dysponuje mniejszą mocą od jednostki Mercedesa, której swego czasu przepowiadano nawet 100 koni mechanicznych przewagi nad rywalami?