Ferrari śpieszy się z naprawieniem trakcji na GP Kanady

Ferrari przekonało się w ostatnim wyścigu Formuły 1 o GP Hiszpanii, że ma problem z trakcją bolidu, którego nierozwiązanie grozi "koszmarem" podczas GP Kanady, powiedział szef włoskiego zespołu Maurizio Arrivabene.

Stajnia z Maranello mimo usprawnienia samochodu na torze Barcelona-Catalunya wielkim pakietem popawek, osłabła na nim w porównaniu do przewodzącego stawce Mercedesa. Czerwony bolid tracił do Srebrnej Strzały zdecydowanie najwięcej, bo aż pół sekundy, w ostatnim sektorze hiszpańskiej pętli, gdzie trakcja jest kluczem.

Według Arrivabene, w nadchodzącym GP Monako gorsza trakcja wbrew pozorom nie powinna poważnie doskwierać Sebastianowi Vettelowi i Kimiemu Raikkonenowi, ale boss Ferrari naciska na naprawienie jej na zawody w Montrealu.

„Jeżeli spojrzysz na trzeci sektor na torze Barcelona-Catalunya, to sektor wymagający trakcji". - wskazywał.

„Jeśli nie rozwiążemy problemu z nią, będzie gorzej nie w Monako - ponieważ tam stosuje się specjalne ustawienia - ale w Kanadzie.

Maurizio Arrivabene

„Nie chcę jechać na GP Kanady z bolidem mającym nadal taką trakcję. Wtedy ten wyścig będzie koszmarem". - ostrzegł.