Ferrari przygotowane do walki do ostatniego wyścigu

Według Aldo Costy, dyrektora technicznego Scuderii Ferrari, zakaz testów pomiędzy wyścigami nie oznacza, że losy rywalizacji rozstrzygną się już podczas pierwszego Grand Prix sezonu. Pomimo ograniczeń testowych, inżynierowie będą mieli pełne ręce roboty.

„Jesteśmy przyzwyczajeni, że jeśli istnieje techniczny sposób na osiągnięcie pewnego celu, nam to się udaje. Obecnie będzie to trochę trudniejsze” - wyjaśnił Costa podczas prezentacji nowego Ferrari F60. Mimo, że zespoły maksymalizują obecnie wysiłki, aby jak najlepiej przygotować bolidy przed wyścigiem w Melbourne, przedstawiciel Ferrari wydaje się spokojny o losy przyszłej kampanii o mistrzostwo świata

„Jeśli będziemy słabsi od rywali, oczekuje się od nas, że będziemy potrafili zniwelować straty. Myślę, że jest to dla nas możliwe” - dodał Włoch.

Także Nikolas Tombazis, główny projektant zespołu, zdaje się sądzić, że rywalizacja inżynierów dopiero się zaczyna.

„Samochód używany w Australii nie będzie tym samym bolidem, którego użyjemy podczas ostatniego wyścigu. Przepisy są dla wszystkich nowością i na razie tylko zdołaliśmy wprowadzić kilka podstawowych i prostych zmian do bolidu. Aktualnie nie mam pojęcia, jak bolid będzie wyglądał pod koniec sezonu” - podsumował Grek.