Ferrari krytykuje Bridgestone za dobór mieszanek

Ferrari nie ustaje w szukaniu winnych swoich porażek. Tym razem na celowniku Włochów znalazła się firma Bridgestone dostarczająca opony wszystkim zespołom F1.

Dyrektor techniczny zespołu z Maranello Aldo Costa w wywiadzie udzielonym magazynowi Auto Moto und Sport powiedział, że jego zdaniem na niektóre tory została wybrana zbyt twarda mieszanka. Całkiem niedawno japoński producent opon przedstawił listę ogumienia, jakie zostanie dostarczone drużynom na pozostałe w tym sezonie wyścigi.

Najbardziej miękki rodzaj opon zostanie użyty na torze w Singapurze, zaś na Grand Prix Japonii producent zaopatrzy zespoły w komplety o jeden stopień twardsze.

Na Grand Prix Chin z kolei jest przewidziany dobór twardej oraz średniej mieszanki, natomiast na kończące sezon Grand Prix Brazylii do dyspozycji drużyn zostaną przekazane opony twardsze od użytych w poprzednim sezonie.

Hirohode Harashima z Bridgestone nie zgadza się z taką opinią Ferrari twierdząc że dobór ogumienia dokonany przez jego firmę jest właściwy. "Przewidujemy, że w Brazylii może być bardzo gorąco i dane, które zebraliśmy podczas ostatniego wyścigu w poprzednim sezonie jednoznacznie wskazują na to, że taka decyzja jest właściwa. Jestem w stanie zapewnić, że po tegorocznym wyścigu żadna z drużyn nie będzie miała pretensji odnośnie naszego wyboru."

Wydaje się jednak, że Harashima jest w swoim stanowisku odosobniony - jak się okazało również Pat Symonds z Renault podziela zdanie swojego kolegi z Ferrari.

"Opony dobrane na Hockenheim były zdecydowanie za twarde. Wydaje mi się jednak, że miękkie mieszanki, które mają być przygotowane na Monzę i Spa będą bardzo dobrym rozwiązaniem."