Ferrari: Poprawki przywiezione do Abu Zabi funkcjonują obiecująco

Ferrari jest wstępnie usatysfakcjonowane zawierającym m. in. zmodyfikowane przednie i tylne skrzydło pakietem poprawek, jaki zainstalowało do bolidu Fernando Alonso na GP Abu Zabi - mimo że piątkowe treningi Hiszpan zakończył z dopiero siódmym czasem, gorszym od rekordu najszybszego dziś jego rywala do tytułu Sebastiana Vettela o ponad 0.8 sekundy. Scuderia co prawda jeszcze nie wie, czy zostawi ulepszenia na resztę weekendu, ale jej dyrektor techniczny Pat Fry wypowiadał się o nowych częściach w optymistycznym tonie. „Sytuacja wygląda obiecująco, lecz musimy przeanalizować wszystkie zebrane dane, zanim zadecydujemy, z czym jeździć jutro". - wyjaśnił Fry dodając, że priorytetem Ferrari jest podkręcenie tempa kwalifikacyjnego. Od siedmiu GP Alonso nie startuje z pola wyższego niż czwarte.

Pat Fry

„Robimy co możemy, by poprawić osiągi na pojedynczym okrążeniu". - zapewniał dyrektor techniczny stajni z Maranello. „Nasze tempo wyścigowe jest oczywiście sensowne, co pokazały ostatnie zawody. Musimy pracować nad kwalifikacjami, zatem będziemy próbować, będziemy naciskać". Fry przyznał, że rozwijanie tegorocznego bolidu do samego końca sezonu nie wpływa pozytywnie na proces przygotowywania następcy modelu F2012: „Przypuszczam, że konstruowanie nowego samochodu przebiega z lekkim opóźnieniem, ale od pewnego czasu rozwijamy go solidnie".