Ferrari: Massa nie poniesie konsekwencji za zignorowanie team orders

Ferrari machnęło ręką na zlekceważenie przez Felipe Massę polecenia zespołu w GP Japonii.

Brazylijczyk, który straci kokpit włoskiej stajni po sezonie 2013, na torze Suzuka otrzymał przez radio zakodowaną wiadomość, by przepuścił teamowego kolegę Fernando Alonso.

Felipe zawsze posłusznie wykonywał "team orders", ale wczoraj się sprzeciwił. Alonso musiał wyprzedzić go w walce.Jednak szef Ferrari - Stefano Domenicali rozumie postawę Massy, próbującego zdobywać jak najlepsze wyniki dla siebie, by zaimponować zespołom zainteresowanym zatrudnieniem go na przyszły rok. Zresztą, bunt byłego wicemistrza świata w Japonii nie zaszkodził Scuderii - Alonso i tak dojechał pierwszy spośród grupy za liderami.

„Felipe stara się być tak szybki, jak tylko to możliwe. Mogę to zrozumieć". - powiedział Domenicali. „Oczywiście będzie miał pewne wsparcie zespołu do końca sezonu, nie ma problemu.

Stefano Domenicali i Felipe Massa

„Ostatecznie Fernando i tak go wyprzedził". - dodał.