FIA skontroluje twardość opon

Dyrektor wyścigowy Charlie Whiting ogłosił, że FIA sprawdzi czy nie ma zbyt dużych różnic w twardości opon "miękkich" i "twardych" przewidzianych na poszczególne wyścigi.

Tak jak w poprzednim roku każdy kierowca będzie zobowiązany do przejechania wyścigu na co najmniej dwóch różnych specyfikacjach opon. Jednakże już w trakcie testów zimowych pojawiły się obawy, że różnice w twardości między obiema mieszankami mogą okazać się zbyt duże. Whiting zadeklarował, że w interesie sportu leży, aby mieszanki znacząco różniły się od siebie, jednak od razu zapewnił, że FIA przyjrzy się bliżej całej sprawie.

"To co się działo podczas testów zimowych niekoniecznie musi mieć miejsce w trakcie pierwszych czterech wyścigów rozgrywanych w bardzo gorących warunkach" - argumentował Whiting.

"Mimo to będziemy na bieżąco kontrolowali sytuację, gdyż nie chcemy, aby komplety opon zbyt drastycznie odróżniały się od siebie pod względem specyfikacji. Wydaje mi się, że odbiłoby się to z korzyścią dla wszystkich, gdyby te różnice były większe niż w poprzednim sezonie." "W zeszłym roku podczas niektórych wyścigów rozbieżność między "twardymi" a "miękkimi" oponami wynosiła zaledwie 0,2 sekundy na okrążeniu. Chcielibyśmy, aby te różnice docelowo wynosiły około pół sekundy. Inżynierowie firmy Bridgestone pracują nad tym."

"Moim zdaniem różnica powinna wynosić co najmniej pół sekundy, ale to tylko moja opinia. Podczas niektórych wyścigów w sezonie 2008 jeden komplet opon pod względem specyfikacji prawie niczym się nie różnił od drugiego, co powodowało dość kuriozalną sytuację" - podsumował Whiting.