F1 podniesie tylne skrzydło w bolidach, aby poprawić widoczność w lusterkach wstecznych

Kierowcy Formuły 1 mają kłopot z widocznością w lusterkach wstecznych, odkąd jeżdżą bolidami obecnej generacji. Jak podaje portal Motorsport.com, problem ma zostać rozwiązany na sezon 2019.

FIA zajmowała się sprawą od początku tego roku. Prace przyspieszyły, gdy Sebastian Vettel nie zauważył nadjeżdżającego z tyłu Carlosa Sainza Juniora w kwalifikacjach do GP Austrii. Aby nie uderzyć w podążającego wolno zawodnika Ferrari, pędzący Hiszpan ratował się wyjazdem na pobocze. Podobna sytuacja wydarzyła się na treningu ostatniego GP Belgii, kiedy to Valtteri Bottas wywiózł poza tor Stoffela Vandoorne'a. W efekcie zawodnik McLarena skończył na barierze.

Widok w lusterkach wstecznych częściowo zasłania tylne skrzydło - które w przyszłym roku stanie się jeszcze większe (dla ułatwienia wyprzedzań). FIA i zespoły postanowiły więc, że zostanie jednocześnie podniesione o 5 centymetrów. Dodatkowo podjęto decyzję o poprawieniu przepisów dotyczących umiejscowienia lusterek i konstrukcji ich mocowań.

Lusterka mają znajdować się niżej oraz dalej od osi samochodu.

Zmiany musi jeszcze zatwierdzić Grupa Strategiczna F1 i Światowa Rada Sportów motorowych FIA, ale to raczej formalność.