F1 omówi wprowadzenie limitu prędkości przy żółtych flagach

Formuła 1 chce ustalić konkretne ograniczenie prędkości dla kierowców jadących w strefie żółtych flag po druzgocącym wypadku Julesa Bianchiego podczas zeszłotygodniowego GP Japonii.

Bianchi znajduje się w krytycznym stanie z poważnym uszkodzeniem mózgu i Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) jest zdeterminowana wprowadzić dodatkowe środki bezpieczeństwa do wyścigów F1 pomagające unikać wypadków.

„Musimy wyciągnąć wnioski z tego co się stało". - powiedział prezydent FIA, Jean Todt. „I zrobimy to. Nie możemy stanąć przed taką sytuacją ponownie".

Federacja zaproponowała nałożenie na zawodników odgórnego ograniczenia prędkości, gdy jest wywieszona żółta flaga. Dzięki temu nie tylko zmniejszono by ryzyko incydentów takich jak ten Bianchiego, który uderzył w dźwig zabierający z pobocza bolid Adriana Sutila, ale dodatkowo wszyscy zawodnicy traciliby na żółtej fladze tyle samo - obecnie każdy zwalnia według własnego uznania.

Wiadomo, że Bianchi też zwolnił, lecz FIA nie podała, jak bardzo. Limit prędkości przy żółtych flagach zostanie omówiony przez F1 już dzisiaj.

Zabezpieczenie dźwigu

FIA zamierza także wprowadzić specjalne osłony wokół pojazdów usuwających z toru rozbite/zepsute bolidy, aby bolidy ścigające się nie mogły wpaść pod nie, jak było w przypadku Bianchiego. Zamknięte kokpity nie zyskały aprobaty

FIA natomiast nie planuje wypróbować kabin na bolidy jak w odrzutowcach, mimo opowiadania się za nimi niektórych kierowców i zespołów.