Ecclestone zniesmaczony odejściem Gillesa Simona z FIA

Międzynarodowa Federacja Samochodowa zdaje się nie dbać zbytnio o utrzymanie równych szans marek zaangażowanych w Formułę 1. Gilles Simon jeszcze niedawno badający z ramienia FIA silniki wszystkich dostawców dla zespołów królowej sportów motorowych, swobodnie odszedł do nowego gracza na rynku - firmy Pure. Bernie Ecclestone nie jest zachwycony. Simon kiedyś opracowywał motory Ferrari, potem razem z byłym szefem stajni z Maranello - Jeanem Todtem trafił do Federacji czuwającej nad całym światowym sportem motorowym. Teraz Francuz został nowym dyrektorem technicznym Pure - przedsięwzięcia przygotowującego silniki V6 dla F1, które będą napędzać bolidy od 2014 roku. Zwykły kibic może nie zauważyłby w tym nic niepokojącego, ale obecni dostawcy jednostek napędowych, jak np. Renault już zaprotestowali, ponieważ Simon będący wcześniej człowiekiem FIA zna każdy szczegół ich produktów, a dane te może przecież wykorzystać pracując nad własnym motorem. Międzynarodowa Federacja Samochodowa jak dotychczas w żaden sposób nie zareagowała na narzekania koncernów zaopatrujących Formułę Jeden w silniki, lecz swoje niezadowolenie z całej sprawy wyraził Ecclestone. „Simon bez problemu opuścił FIA, bo najwyraźniej pozwalał mu na to kontrakt". - powiedział szef F1 cytowany przez La Gazzetta dello Sport. „Oczywiście to źle, że mógł opuścić organizację i wrócić do zawodu inżyniera, mając w ręku informacje o każdej ekipie". „Nie, tak się nie robi". - dodał 80-latek.