Ecclestone nie pójdzie na kompromis

Bernie Ecclestone chłodno przyjął propozycję organizatora Grand Prix Australii, który zaproponował, aby wyścig zamiast w nocy rozpoczął się po prostu kolejne półtorej godziny później.

Grand Prix Australii rozpoczęłoby się więc o 17:00 czasu lokalnego, czyli o 7:00 czasu środkowoeuropejskiego, a nie jak chce Ecclestone dopiero po zapadnięciu zmroku, co wiązałoby się z ogromnym kosztem budowy odpowiedniego systemu oświetlenia toru. Ecclestone w wywiadzie dla brytyjskiej prasy stwierdził jednak: „Wyścig musi odbywać się w nocy - nowa propozycja niewiele zmienia.”

„Oczywiście im później wyścig rozpocznie się w Europie tym lepiej. Przypuszczam, że łatwiej wstać o szóstej niż o trzeciej, ale nie sądzę, aby taka zmiana nas satysfakcjonowała.”