Formuła 1 » Aktualności F1 » Dominacja Mercedesa w GP Kanady wywołała lament prasy
Dominacja Mercedesa w GP Kanady wywołała lament prasy
Po Grand Prix Kanady na Formułę 1 spadła lawina krytyki ze strony międzynarodowej prasy za mało emocjonujący wyścig i dominację Mercedesa.
O ile zawody w Montrealu zwykle są jednymi z ciekawszych w sezonie, o tyle zeszłotygodniowa rywalizacja nie była porywająca, głównie ze względu na kontrolowanie wyścigu przez Mercedesa oraz brak walki między jego kierowcami. Lewis Hamilton po udanym starcie z pole position ani razu nie dał się dogonić Nico Rosbergowi na mniej niż jedną sekundę, co pozwoliłoby Niemcowi użyć DRS.
„Niemiecki zespół jest zbyt mocny". - narzeka sympatyzujący z Ferrari włoski dziennik Tuttosport.
„Jeżeli nie ma żadnych nieporozumień albo niespodzianek, wygrywa Hamilton".
La Stampa napisała, że GP Kanady było „formalnością" dla Mercedesa, a według hiszpańskiego Diario AS minionej niedzieli Hamilton przypomniał F1, iż „tytuł należy tylko do niego". „Byłoby nudno od początku do końca". - orzekła bez ceregieli słynna La Gazetta dello Sport.
Z kolei szwajcarski Neue Zurcher Zeitung drwiąco wskazał świszcza przebiegającego przez tor jako „jeden z najbardziej ekscytujących momentów" zawodów.
„Chyba, że ktoś jest zainteresowany oszczędzaniem hamulców i paliwa". - dodał.
Na supremację Mercedesa żalił się nawet niemiecki Bild.
„Formuła Jeden jest po prostu jak film 'Dzień Świstaka' - ciągle powtarza się ta sama rzecz. Mercedes wygrywa, wygrywa i wygrywa". - podsumował tabloid.
Jednak pomagający zarządzać Srebrnymi Strzałami trzykrotny mistrz świata kierowców z lat 70. i 80. Niki Lauda nie zamierza przepraszać.„Jesteśmy tutaj po to, by zwyciężać każdy cholerny wyścig. To nasza robota". - odpowiedział.
O ile zawody w Montrealu zwykle są jednymi z ciekawszych w sezonie, o tyle zeszłotygodniowa rywalizacja nie była porywająca, głównie ze względu na kontrolowanie wyścigu przez Mercedesa oraz brak walki między jego kierowcami. Lewis Hamilton po udanym starcie z pole position ani razu nie dał się dogonić Nico Rosbergowi na mniej niż jedną sekundę, co pozwoliłoby Niemcowi użyć DRS.
„Niemiecki zespół jest zbyt mocny". - narzeka sympatyzujący z Ferrari włoski dziennik Tuttosport.
„Jeżeli nie ma żadnych nieporozumień albo niespodzianek, wygrywa Hamilton".
La Stampa napisała, że GP Kanady było „formalnością" dla Mercedesa, a według hiszpańskiego Diario AS minionej niedzieli Hamilton przypomniał F1, iż „tytuł należy tylko do niego". „Byłoby nudno od początku do końca". - orzekła bez ceregieli słynna La Gazetta dello Sport.
Z kolei szwajcarski Neue Zurcher Zeitung drwiąco wskazał świszcza przebiegającego przez tor jako „jeden z najbardziej ekscytujących momentów" zawodów.
„Chyba, że ktoś jest zainteresowany oszczędzaniem hamulców i paliwa". - dodał.
„Formuła Jeden jest po prostu jak film 'Dzień Świstaka' - ciągle powtarza się ta sama rzecz. Mercedes wygrywa, wygrywa i wygrywa". - podsumował tabloid.
Jednak pomagający zarządzać Srebrnymi Strzałami trzykrotny mistrz świata kierowców z lat 70. i 80. Niki Lauda nie zamierza przepraszać.„Jesteśmy tutaj po to, by zwyciężać każdy cholerny wyścig. To nasza robota". - odpowiedział.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Dominacja Mercedesa w GP Kanady wywołała lament prasy
Podobne: Dominacja Mercedesa w GP Kanady wywołała lament prasy



Podobne galerie: Dominacja Mercedesa w GP Kanady wywołała lament prasy
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter