De la Rosa zastąpi Fisichellę w Force India

Współpraca między Force India, a McLarenem staje się coraz ściślejsza.

Całkiem niedawno indyjski zespół podziękował Ferrari za pomoc i związał się umową partnerską ze stajnią z Woking.

Teraz w bolidach Force India zostanie zainstalowany mclarenowski KERS, hydraulika, a także skrzynie biegów i silniki. Na tym jednak nie koniec. Vijay Mallaya zapowiedział, że od tej pory zamierza się konsultować z Brytyjczykami we wszystkich aspektach, włączając w to kierowców.

Nie może dziwić zatem fakt, że zarówno we wtorek jak i środę samochód Force India będzie testował Pedro de la Rosa - rezerwowy kierowca McLarena.

Czy coś się za tym kryje? Hiszpańskie gazety podejrzewają, że 37-latek może w przyszłym sezonie powrócić na tor jako pełnoprawny kierowca, zastępując innego weterana - Giancarlo Fisichellę.

Chociaż Mallaya zadeklarował, że obaj dotychczasowi kierowcy jego drużyny mogą być spokojni o swoje miejsca, to jednak do tej pory nie został podany do publicznej wiadomości skład zespołu na przyszły sezon. Wiadomo, że w poniedziałek de la Rosa spotkał się z szefostwem Force India i choć sam zaprzecza twierdząc, że spotkanie dotyczyło testów, to hiszpańskie media wiedzą swoje.

Diario AS uważa, że umowa między kierowcą McLarena, a jego nowymi pracodawcami zostanie dopięta w przeciągu kilku tygodni.

"Te testy tak naprawdę nic nie znaczą. Póki co mam ważny kontrakt z McLarenem, a ze strony Force India nie otrzymałem żadnej konkretnej propozycji" - tłumaczył de la Rosa El Pais.

Czekamy na kolejne owoce współpracy obu zespołów. Może w niedługim czasie dowiemy się, że Adriana Sutila zastąpi Lewis Hamilton. Ron nie daj się prosić...