Danica Patrick trafi do USF1?

Dyrektor techniczny mającego wkrótce zawitać w Formule 1 zespołu USF1 Ken Anderson zdradził, że za kierownicą jego bolidu ma szanse zasiąść aktualnie ścigająca się w serii IndyCar Danica Patrick. „Jest wspaniała i skupia wokół siebie mnóstwo mediów”, powiedział agencji The Associated Press Anderson.

„Tony George [szef Indy Racing League - przyp. red.] z pewnością byłby wściekły, gdybyśmy mu ją odebrali.”

„Nie wiem, czy tego właśnie chce, ale z wielką przyjemnością zaprosiłbym ją do nas na testy”, dodał Anderson.

USF1 ma oficjalnie potwierdzić swoje plany dotyczące Formuły 1 24. lutego i według The Associated Press zespół początkowo będzie dysponował budżetem w wysokości 64 milionów dolarów, zatrudniając przy tym co najmniej 100 pracowników. Kierowcami zespołu mieliby być Amerykanie, stąd pomysł zatrudnienia Patrick, która aktualnie jest najpopularniejszym kierowcą ścigającym się w serii IndyCar.

Anderson zdradził, że zespół zlokalizuje swoją fabrykę w Karolinie Południowej, ale planuje budową drugiej bazy w Hiszpanii, którą miałby dzielić z zespołem Epsilon Euskadi, w którego barwach kiedyś ścigał się Robert Kubica.

„Prowadzimy rozmowy z byłym inżynierem F1 Serio Rinlandem na temat zlokalizowania naszej bazy w siedzibie Epsilon”, powiedział. „Gipuzkoa to piękne miasto, które znajduje się na samym szczycie naszej listy.”

Anderson zapewnia również, że mimo kryzysu gospodarczego debiut w Formule 1 ma sens.

„To największy i najbardziej popularny sport na świecie”, powiedział. „NASCAR dopiero niedawno stał się naszym sportem narodowym, ale może zapomnieć o karierze międzynarodowej.”