Damon Hill przejechał się Red Bullem z sezonu 2010

Po trzynastu latach przerwy, Damon Hill powrócił dzisiaj za stery bolidu Formuły 1. Mistrz świata z sezonu 1996 poprowadził na hiszpańskim torze Catalunya dwuletnią maszynę Red Bulla, uświetniając zawody Formuły Renault 3.5. Brytyjczyk nie jeździł wyścigówką F1, odkąd w 1999 roku przystąpił do swojego ostatniego Grand Prix. „Wspaniale móc to zrobić". - powiedział 52-latek serwisowi Autosport. „Zgromadzili tutaj mnóstwo ludzi - większość pewnie nie śledzi naszej dyscypliny sportu uważnie, więc jest z nią teraz poznawana. Pokonanie Red Bullem kilku okrążeń sprzedaje Formułę 1 kibicom. Widząc jeżdżący bolid, którym kieruje stary piernik, miejmy nadzieję zainteresują się naszym sportem bardziej". Podczas rozegranej zeszłego miesiąca poprzedniej eliminacji Formuły Renault 3.5, Red Bulla RB6 poprowadził inny dawny mistrz - Alain Prost. Francuz dzielił kiedyś z Hillem garaż Williamsa. „Rozmawiałem z Alainem po jego próbie". - ujawnił Hill. „Bolidy się trochę zmieniły odkąd zakończył karierę w '93, ale ten pojazd jest całkiem podobny do mojego z '99. Rzeczy typu sprzęgło obsługiwane ręką były już w moim Jordanie. Auta F1 uległy subtelnym modyfikacjom, lecz podstawy pozostały te same.

Damon HillAlain Prost i Damon Hill

„Nie rywalizowałem tutaj, to nie jest żadne wyzwanie, bo nie jestem sprawdzany. Przejechałem się wyłącznie dla zabawy i zdobycia nowego doświadczenia". - dodał.

Pierwotnym celem wizyty Hilla na torze Catalunya był dopingowanie syna Josha, który ścigał się tego weekendu po hiszpańskim obiekcie w Formule Renault Eurocup.