Coulthard: Button dobrze robi zostając w Hondzie

David Coulthard uważa, że Jenson Button słusznie postąpił zostając w Hondzie, zamiast ubiegać się o miejsce w Toro Rosso. Szkot radzi jednak, aby Button ostrzegł drużynę, że w razie, gdyby nie udało się jej znaleźć nowego nabywcy w odpowiednim czasie, będzie musiała się pogodzić z jego odejściem. Póki co jedyną alternatywą dla 28-latka jest miejsce w Toro Rosso u boku debiutującego w F1 Sebastiena Buemi.

Brytyjczyk zapowiedział, że nie zamierza opuszczać zespołu, dopóki istnieją szanse na znalezienie chętnego do przejęcia stajni. Jego kontrakt z zespołem jest co prawda ważny do końca 2009 roku, jednakże Honda zapowiedziała, że nie będzie robiła problemów, jeśli zdecyduje się odejść.

"Nie jestem szefem Toro Rosso, ale rozumiem chęć Jensona do pozostania w drużynie" - powiedział Coulthard magazynowi Autosport.

"Jest integralną częścią zespołu i jeśli zdecyduje się w nim pozostać, wtedy drużyna dostanie do ręki dodatkową kartę przetargową w postaci jego osoby." "Jednakże musi on stajni postawić jasne ultimatum, kiedy w razie fiaska rozmów o przejęciu zespołu zacznie szukać sobie nowego pracodawcy."

Były kierowca F1 odradza jednak Buttonowi odpuszczenie sobie sezonu 2009.

"Na taki komfort mógł sobie pozwolić Alain Prost, kiedy już był mistrzem świata albo Niki Lauda. Zaznaczyć trzeba, że działo się to w zupełnie innych czasach."

"Formuła 1 zbyt szybko się rozwija, a co roku pojawiają się młodzi utalentowani kierowcy, także trudno byłoby nadążyć za tempem zmian będąc bez kontraktu."

Coulthard uważa jednak, że Button jest świetnym kandydatem dla każdej drużyny szukającej kierowcy.

"Wygrał Grand Prix, świetnie spisuje się na mokrej nawierzchni, podobnie zresztą jak na suchej. Dodatkowo jest bardzo fotogeniczny, także z punktu widzenia marketingu nie można mu nic zarzucić. Jeśli więc ktoś szuka szybkiego kierowcy to Jenson jest właściwym kandydatem."