Button wzniebowzięty trzecim polem, Alonso zirytowany "błędem z podstawówki"

Jenson Button nazwał szaleństwem perspektywę rozpoczynania jutrzejszego wyścigu Formuły 1 o GP Austrii z trzeciego pola startowego.

Kierowca duetu McLaren-Honda dzisiaj pierwszy raz zakwalifikował się do Q3 i od razu zajął tam sensacyjnie piąte miejsce. Los chciał, że jeszcze awansuje o dwie pozycje, ponieważ drugi Nico Rosberg oraz czwarty Sebastian Vettel mają kary cofnięcia o 5 lokat.

Zawodnicy rywalizowali o czołowe lokaty na nie do końca suchej nawierzchni. Trudne warunki są żywiołem Buttona, który uważa uzyskany wynik za zasłużony.

„Piąte miejsce w kwalifikacjach, trzecie na starcie - to szaleństwo". - powiedział.

„Trzecia pozycja to fart, ale piąta już nie, wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę. Jestem tak szczęśliwy".

„Dla mnie to jak pole position".

„Nigdy nie zakwalifikowałbym się tak wysoko w całkowicie suchych warunkach, ale w dzisiejszych mogłem to zrobić".

„Kocham takie warunki. Możemy je mieć za każdym razem? Jest mega, miałem wiele radości. Zostawiłem wszystko na ostatnie okrążenie, podjąłem duże ryzyko, ale na szczęście nie było żółtych flag". „Ze względu na mój styl jazdy w pewnych warunkach nie mogę wycisnąć wszystkiego z samochodu, a w innych tak. Wyczuwam przyczepność w zakręcie, zamiast odczytywania jej z pamięci".

Button przyznał jednak, że miał trochę szczęścia z samym dostaniem się do Q3.

„Myślałem w Q2, że to koniec - zblokowałem koła na trzecim zakręcie, wyjechałem z toru i było »O nie«". - opowiadał.

„Lecz jakoś przeszliśmy. Było w tym trochę szczęścia, ale nie mieliśmy go dużo w tym roku, więc cieszymy się".

Mistrz świata z 2009 roku bądź co bądź nie robi sobie nadziei na zdobycie podium jutro, choć wyścig też mogą nawiedzić opady deszczu.

„Nie walczymy o podium". - stwierdził. „Nie jestem pesymistą, tylko realistą".

„Rozumiem, że zawody będą ciężkie dla nas bez względu na pozycję startową, ale miejmy nadzieję będą dużo ciekawsze niż zwykle".

Alonso pogrążony przez "błąd z podstawówki" zespołu

Podczas gdy Button zrobił furorę na Red Bull Ringu, drugi kierowca McLarena i Hondy - Fernando Alonso okazał się najwolniejszy w Q2.

Hiszpan ma pretensje do zespołu, ponieważ wykręcił swój czas w środkowej części kwalifikacji na używanych oponach zamiast nowych.

„Nie sądzę, że mieliśmy szybkość, aby awansować do Q3, ale chyba zrobiliśmy coś źle". - mówił.

„Spodziewaliśmy się deszczu, więc postanowiliśmy wyjechać wcześnie na nowych oponach, jedynym nieużywanym komplecie, którym dysponowałem, jednak z jakiegoś powodu nie założono mi go. Dostałem ogumienie z Q1".

„Wyjechałem na nim na tor dla samego wyjechania. Potem, gdy otrzymałem właściwe opony, wywieszono żółtą flagę. Największym błędem było niezałożenie nowych opon, kiedy zrobili to wszyscy inni".

„Gdy zdjęli koce grzewcze, nagle okazało się, że mam założone używane ogumienie. Byłem zaskoczony, ale nie było odwrotu".

„To frustrujące. I tak nie jesteśmy wyjątkowo szybcy, a jeszcze popełniamy tego typu błędy z podstawówki. To frustrujące". - powtórzył.

Alonso przypadło 14. pole startowe, ponieważ w Q2 zabrakło dwóch kierowców, którzy przeszli Q1.

Spytany o wyścig, 34-latek odpowiedział: „Jeżeli założą mi nowe opony na start, pojadę lepiej".