Button pozostaje optymistą pomimo odejścia Hondy z F1

Jenson Button stara się myśleć pozytywnie pomimo wczorajszych zaskakujących informacji o wycofaniu się Hondy z F1.

Brytyjczyk przyznaje, że wieści były dla niego bolesnym ciosem.

"Ta wiadomość dotarła jednocześnie do wszystkich członków zespołu, co było dla nas naprawdę wielkim szokiem" - mówił kierowca Hondy serwisowi BBC. "Najgorsze były pierwsze godziny. Lecz później stwierdziłem, że zamartwianie się nie ma sensu. To co się stało to się nie odstanie, więc trzeba zachować spokój i starać się myśleć pozytywnie."

28-latek twierdzi, że zespołowi uda się wyjść z tej sytuacji obronną ręką, a więzi w drużynie jaszcze bardziej się umocnią.

"Musimy myśleć pozytywnie i trzymać się razem jako zespół, bo jeśli pozostaniemy w rozsypce to kto będzie zainteresowany przejęciem nas?"

"Z tej sytuacji widzę tylko dwa wyjścia: albo się poddamy, albo jeszcze bardziej się wzmocnimy, bo trzeba pamiętać, że 'to co nas nie zabije, to nas wzmocni'." Button był jedynym kierowcą w japońskim składzie, który miał podpisany kontrakty z zespołem na przyszły rok.

Przyszłość jego partnera z zespołu Rubensa Barrichello stała się bardzo niepewna, ze względu na brak kontraktu, jak również w związku z możliwością zatrudnienia przez drużynę jednego z duetu Brazylijczyków Senna-di Grassi na jego miejsce.