Button obawia się, że płynna jazda już nie zmniejszy zużycia opon

Jenson Button jest zaniepokojony, że jego uznawany za bardzo przyjazny ogumieniu sposób prowadzenia bolidu nie zrobi większej różnicy w przypadku opon na sezon 2013. O ile podczas zorganizowanych w Jerez pierwszych tegorocznych testów myślał, że dzięki swojemu unikalnemu stylowi jazdy może opanować olbrzymią degradację nowych gum Pirelli, o tyle ubiegłotygodniowe jazdy po torze Catalunya uświadomiły go, iż niekoniecznie tak jest.

„W Jerez nasze długie przejazdy były bardzo konkurencyjne i myślałem, że mogę dbać o opony, do poradzenia sobie z ich zużyciem wykorzystując mój styl jazdy". - tłumaczył Button. „W Barcelonie sytuacja wyglądała zdecydowanie inaczej. Próbowałem być łagodny dla ogumienia, a ono i tak granulkowało. Ogólny czas przejazdu był niemal identyczny.

„Mam nadzieję, że kiedy będą trochę cieplejsze warunki, mój styl będzie nadal robił różnicę jeśli chodzi o degradację opon. Teraz gumy się po prostu zużywają i tak naprawdę nie masz nic do powiedzenia. Próbowaliśmy paru zmian ustawień, a one wciąż swoje".

Z opinią Buttona zgadza się Pastor Maldonado. „Zmieniając pewne rzeczy, można przejechać na jednym zestawie ogumienia 2-3 okrążenia więcej. Ale nie 20". - mówił kierowca Williamsa. Button tymczasem wierzy, że szokująca degradacja odkryta na testach zniknie, kiedy wystartuje sezon.

„Teraz ogumienie ma najgorzej, bo jest zimno, jeździmy po chropowatej nawierzchni i szybkich zakrętach". - wyjaśniał zawodnik McLarena. „Zimowe testy są zawsze ciężką przeprawą dla opon. Czuję, że kiedy pojawimy się w Melbourne, będzie granulkowanie, ale nie aż takie. Przynajmniej mam na to nadzieję - dla dobra wszystkich".