Button jeszcze nie nastawia się na walkę o tytuł

Mimo pewnej wygranej w GP Belgii i zmniejszeniu straty do przewodzącego klasyfikacji generalnej kierowców Fernando Alonso o pełne 25 punktów, Jenson Button woli na razie nie zawracać sobie głowy marzeniami dotyczącymi tegorocznego tytułu. Brytyjczyk co prawda ma nadzieję odrobić wynoszący teraz 63 oczka dystans do lidera mistrzostw, lecz zapowiada koncentrację na pojedynczych zawodach, nie liczeniu punktów w tabeli łącznej.„To dobre 25 oczek i jeśli dalej będziemy walczyć o takie triumfy, jak ten dzisiaj, ciągle mam małą szansę podjąć bój o tytuł". - wyjaśniał Button. „Ale jadąc na Monzę nie będę myślał o mistrzostwie. Udajemy się tam wykonać możliwie najlepszą robotę i zgarnąć jak najwięcej punktów. Jak już mówiłem przed wyścigiem, od tytułu dzieli mnie bardzo wiele, jednak ta niedziela udowodniła, że 25 oczek można odrobić bardzo, bardzo szybko". Komentując same zawody reprezentant McLarena przyznał, że początkowo nie wiedział, jaką strategię obrać. W jego przypadku taktyka jednego pit-stopu zdała egzamin, ale Michael Schumacher, czy Bruno Senna próbując pojechać też tylko na dwóch kompletach opon, nie wytrzymali i pod koniec zameldowali się u mechaników raz jeszcze, ponosząc wielkie straty.

„Zastanawialiśmy się, co zrobić ze strategią, czy zjeżdżać raz, dwa, czy może ktoś pomyśli o trzech pit-stopach". - relacjonował Button. „Gdy Nico (Hulkenberg) wskoczył na drugie miejsce, trochę ułatwił mi zadanie. Potrafiłem wyczuć bolid i nie cisnąć zbyt mocno, ale na tym etapie nadal nie wierzyłem, że zmienię opony tylko raz.

„Ogumienie zaczęło pracować na 12. okrążeniu. Samochód prezentował naprawdę równe osiągi i mogłem kontrolować zużycie opon. Wspaniale jest uplasować się dużo wyżej od wszystkich z wyjątkiem Sebastiana (Vettela)". - dodał.