Button: Poprawki nie dały tyle, ile oczekiwaliśmy

McLaren nie wykonał spodziewanego postępu na GP Chin, wyznał po piątkowych treningach w Szanghaju lider brytyjskiego zespołu Jenson Button.

McLaren ogłosił niedawno, że znalazł przyczyny rozczarowującej konkurencyjności swojego bolidu i po GP Malezji miał trzy tygodnie, aby spróbować je wyeliminować. Przywiózł do Chin mocno odmieniony samochód, posiadający m. in. nowe przednie skrzydło, wydech, sekcje boczne, czy podłogę. Jednak według Buttona wprowadzone modyfikacje nie przyniosły przełomu.

„Pewna poprawa jest, ale nie tak duża, jak oczekiwaliśmy". - powiedział 33-latek. „Z autem są wciąż te same kłopoty, jakie towarzyszyły mu podczas dwóch pierwszych wyścigów. Teraz musimy przeanalizować zebrane dane. Mieliśmy dziś z Checo (zespołowym partnerem Sergio Perezem - przyp.red.) wiele rzeczy do sprawdzenia, dlatego jest co przeglądać. Bolid zdaje się być nieco lepszy w tych obszarach, które niedomagają, ale dużego kroku naprzód nie ma, nie". Zarówno w porannym treningu jak i popołudniowym Button zajmował szóste miejsce, lecz nie sądzi, by utrzymał się tak wysoko przez resztę weekendu.

„Nie wydaje mi się. Za każdym razem plasowali się przed nami inni zawodnicy, wiadomo że jeździmy z różnymi ładunkami paliwa". - tłumaczył. „Czuję, że za każdym razem wyciągamy wszystko z samochodu, ale po prostu nie mamy takiego tempa, jakie byśmy chcieli posiadać. Może powiedzieć tak większość stawki, jeżeli porówna się do Mercedesa".

Spytany, czy może mieć problemy z osiągnięciem w kwalifikacjach Q3, były mistrz świata odparł: „Trzecia część czasówki jest naszym celem. Dziś dwukrotnie byliśmy na szóstej pozycji, co wygląda świetnie, ale jeszcze wielu nie pokazało swojej prawdziwej konkurencyjności. Jeździli z większą ilością paliwa niż my. Miejmy nadzieję poprawimy bolid nocą".