Button: McLaren będzie się podnosił długo

Jenson Button uważa, że jego dziewiąte miejsce na mecie GP Australii to obecnie maksimum możliwości McLarena. Według mistrza świata z 2009 roku przed stajnią z Woking mnóstwo pracy, aby zamienić wolny i problematyczny model MP4-28 w konkurencyjny bolid.

McLaren rozczarowywał przez cały weekend na Albert Park. Button w kwalifikacjach był dopiero dziesiąty, a podczas wyścigu awansował tylko o jedną pozycję, mijając metę prawie całe okrążenie za zwycięzcą Kimim Raikkonenem. Brytyjczyk, który wygrał poprzednią edycję GP Australii, zapowiada że powrót do czołówki zajmie jego teamowi dużo czasu.
„Mamy nad czym pracować. Nie odnajdziemy konkurencyjności od tak". - powiedział. „Dzisiaj wyciągnęliśmy ile było można".

Zdaniem Jensona forma McLarena jest tak kiepska, że dziewiąta pozycja to wynik nawet powyżej oczekiwań.

„Nie spodziewałem się zdobyć dziś tylu punktów". - wyznał. „Powinniśmy być zadowoleni z wyścigu. W pewnym sensie jestem trochę zaskoczony, że pokonałem jednego Lotusa i długo trzymałem za plecami Marka (Webbera).

„Jeżeli z następnego grand prix wywieźlibyśmy podobną liczbę oczek, bylibyśmy zachwyceni. To dobitnie pokazuje, gdzie jesteśmy. McLaren nie powinien być tak daleko w tyle. Dobrze zdobyć jakieś punkty, ale naprawdę nie złagodziły one naszego bólu".

Zespołowy partner Sergio Perez finiszował 11 i również narzekał na bolid. „Brakuje mu docisku, stabilności. Nie chodzi tylko o jedną rzecz". - powiedział Meksykanin. „Mamy dużo problemów. Samochód odstaje szybkością, taka jest prawda".

Według "Checo" powrót do samochodu z sezonu 2012 nie wchodzi w grę.

„Nie, nie ma takiej opcji". - zapewniał. „Trzeba się jakoś trzymać. Bolid ma potencjał, więc musimy go zrozumieć i ustawić, aby móc walczyć o dobre pozycje".Jednak szef stajni Martin Whitmarsh cały czas dopuszcza możliwość rezygnacji z MP4-28.

„Mamy zamiar rozpracować tegoroczny wóz, ale jeśli się nie uda, będziemy się łapać czegokolwiek". - wyznał.

Spytany, od kiedy McLaren może zacząć wystawiać zeszłoroczny bolid, Whitmarsh odparł: „Cóż, bez wątpienia nie od przyszłotygodniowego GP Malezji. To na pewno".