Briatore: Nie doceniłem Buttona

Kontrowersyjny Flavio Briatore zrobił coś, co bardzo rzadko mu się zdarza. Włoch otwarcie przyznał, że przez lata krytykując Jensona Buttona zwyczajnie nie miał racji.Briatore szefował Buttonowi, gdy ten jeździł w Benettonie, przemianowanym od 2002 roku na Renault. Brytyjski kierowca stracił pracę w zespole z Enstone zaledwie po dwóch sezonach, ponieważ jak stwierdził wtedy Briatore, był „leniwym kobieciarzem". Potem Włoch określił jeszcze swojego dawnego zawodnika m. in. wolnym „jak betonowy słup". Jenson od tego czasu razem z ekipą Brawn GP sięgnął po tytuł mistrza świata, ale i to nie przekonało Briatore. Do zmiany poglądu na temat 31-latka zmusił go dopiero sezon 2011, w którym Button wyraźnie góruje nad utalentowanym kolegą z Mclarena - Lewisem Hamiltonem. „Nie doceniłem angielskiego kierowcy". - powiedział Briatore cytowany przez The Mirror. „Jest największą niespodzianką tegorocznych zmagań. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że potrafi być aż tak dobry".Briatore od niedawna ma również nieco inną opinię dotyczącą Hamiltona - tym razem jest to zwrot w odwrotną stronę. Były mistrz świata na przestrzeni siedemnastu tegorocznych GP aż sześciokrotnie uczestniczył w kolizji z Felipe Massą. „Śmiać mi się chce z nich". - wyznał. „Są niczym Flip i Flap".