Formuła 1 » Aktualności F1 » Boullier: Kubica wpędził mnie w tarapaty, więc musi się wreszcie określić

Boullier: Kubica wpędził mnie w tarapaty, więc musi się wreszcie określić
2011-11-18 - G. Filiks Tagi: Kubica, Grosjean, Eric Boullier, Pietrow, Lotus Renault
Szef Lotus Renault GP - Eric Boullier ma powoli dosyć milczenia Roberta Kubicy. Francuz oczekuje od Polaka natychmiastowej deklaracji dotyczącej aktualnego stanu zdrowia - nie po to, by ewentualnie szukać nowego lidera teamu, ale po prostu wiedzieć na czym stoi.
„Jesteśmy moralnie zobowiązani, aby dać Robertowi szansę". - po raz kolejny zapewnił pryncypał stajni z Enstone. „Nieważne, czy decyzja zapadłaby w październiku czy listopadzie, ponieważ rynek kierowców jest już zamknięty. Czekam na informację odnośnie postępów w rehabilitacji i potrzebuję zapewnienia, że Robert jest z nami. Co więcej, jeśli nie ma zakładanych postępów w odzyskiwaniu sprawności, to musimy opracować alternatywny plan, bo nie chcę, by potem obwiniano za cokolwiek moją stajnię. To Robert wpędził mnie w tarapaty, więc jeżeli nie może wrócić do F1, to musi to jasno powiedzieć".
Spytany, kiedy spodziewa się rozstrzygnięcia sprawy, Boullier odparł: „Wkrótce. Właściwie bardzo szybko. Już nie jestem zakładnikiem sytuacji. Chcę, by Robert powiedział 'Tak, mogę to zrobić', albo 'Nie, nie mogę'. My jesteśmy gotowi, bolid czeka na test i jeśli wszystko zostanie opóźnione to dlatego, że Robert potrzebuje więcej czasu. Podczas pierwszych jazd po wypadku dojdziemy do bardzo emocjonalnego momentu - kierowca musi mieć pewność, że może prowadzić wyścigówkę. Zarówno mentalnie, jak i fizycznie".
Sezon 2012 w bolidzie Kubicy rozpocznie być może aktualny mistrz GP2 - Romain Grosjean. Boullier wiąże z nim spore nadzieje. „Jest częścią naszego planu". - zadeklarował Francuz. „Pragniemy, by to on jeździł naszym samochodem, jeśli Robert nie będzie mógł wrócić. To prawda, że w 2009 roku nie był gotowy na Formułę Jeden i bez wątpienia sytuacja go przerosła. Ale nawet mimo tego prezentował całkiem niezłe osiągi - był wolniejszy od Fernando (Alonso) o zaledwie 0.3 sekundy. Dysponował słabym autem, co dodatkowo utrudnia zadanie debiutantowi. Facet wyraźnie ma talent i każdy jest tego pewny. Teraz muszę go przygotować do ścigania".
„Jesteśmy moralnie zobowiązani, aby dać Robertowi szansę". - po raz kolejny zapewnił pryncypał stajni z Enstone. „Nieważne, czy decyzja zapadłaby w październiku czy listopadzie, ponieważ rynek kierowców jest już zamknięty. Czekam na informację odnośnie postępów w rehabilitacji i potrzebuję zapewnienia, że Robert jest z nami. Co więcej, jeśli nie ma zakładanych postępów w odzyskiwaniu sprawności, to musimy opracować alternatywny plan, bo nie chcę, by potem obwiniano za cokolwiek moją stajnię. To Robert wpędził mnie w tarapaty, więc jeżeli nie może wrócić do F1, to musi to jasno powiedzieć".
Spytany, kiedy spodziewa się rozstrzygnięcia sprawy, Boullier odparł: „Wkrótce. Właściwie bardzo szybko. Już nie jestem zakładnikiem sytuacji. Chcę, by Robert powiedział 'Tak, mogę to zrobić', albo 'Nie, nie mogę'. My jesteśmy gotowi, bolid czeka na test i jeśli wszystko zostanie opóźnione to dlatego, że Robert potrzebuje więcej czasu. Podczas pierwszych jazd po wypadku dojdziemy do bardzo emocjonalnego momentu - kierowca musi mieć pewność, że może prowadzić wyścigówkę. Zarówno mentalnie, jak i fizycznie".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Boullier: Kubica wpędził mnie w tarapaty, więc musi się wreszcie określić
Podobne: Boullier: Kubica wpędził mnie w tarapaty, więc musi się wreszcie określić



Podobne galerie: Boullier: Kubica wpędził mnie w tarapaty, więc musi się wreszcie określić



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter