Bottas: Mogłem być wyżej

Valtteri Bottas przyznał, że nie uzyskał najlepszego możliwego wyniku w kwalifikacjach do GP USA, mimo osiągnięcia finałowego segmentu zmagań.

Kierowca Williamsa wywalczył dziewiąte pole startowe, ale po tym, jak wygrał Q1 i wykręcił czwarty czas w Q2, czuje lekki niedosyt. Bottas w Q3 był wolniejszy niż podczas drugiej części kwalifikacji, a wystarczyło przyśpieszyć o 0.1 sekundy względem poprzedniego rezultatu, by zgarnąć piąte miejsce.

„Naprawdę musimy się cieszyć wejściem do Q3, bo przedtem udało nam się to tylko raz - w Kanadzie, gdy panowały zmienne warunki pogodowe". - mówił Valtteri. „Jednak muszę przyznać, że w finałowym segmencie mogłem pojechać parę dziesiątych sekundy lepiej.

„Inni może znaleźli więcej przyczepności, dodatkowo w jednym z zakrętów straciłem trochę czasu - był podmuch wiatru i pojechałem szeroko. Dlatego nie jestem całkowicie zadowolony.

„Straciliśmy przez to gdzieś jedną pozycję, ale i tak trzeba się cieszyć".

Bottas tłumaczył swoją nadspodziewanie wysoką dyspozycję powrotem Williamsa do konwencjonalnego wydechu. Brytyjska stajnia zrezygnowała z tzw. "efektu Coandy" już w GP Abu Zabi, ale na Circuit of the Americas ta decyzja daje jeszcze większe korzyści. „Bolid jest stabilniejszy na zakrętach, zachowuje się bardziej przewidywalnie, nie traci docisku aerodynamicznego". - wyjaśniał 24-latek. „Dodatkowo trochę zyskaliśmy prędkości na prostych, dzięki czemu możemy stosować nieco większy docisk i mieć lepszą przyczepność".Celem Bottasa na dzisiejszy wyścig są oczywiście pierwsze punkty w karierze.

„Naprawdę musimy zrobić wszystko idealnie, ponieważ mam dobrą szansę otworzyć swoje konto w klasyfikacji generalnej". - dodał.