Bottas: Ból pleców już do wytrzymania

Valtteri Bottas po piątkowych treningach Formuły 1 w Malezji przyznał, że wciąż odczuwa ból pleców, przez który opuścił wyścig o GP Australii, ale jak zapewnił już nie tak bardzo, aby nie móc z nim jeździć.

Kierowca Williamsa leczył kontuzję pleców ze specjalnie wynajętym fizjoterapeutą i wczoraj został uznany za zdolnego do startu na torze Sepang przez delagata medycznego FIA. Fin dodatkowo przestawił siedzenie oraz rozmieszczenie pedałów w kokpicie dla lepszego komfortu ciała.

Spytany, jak bardzo bolały go plecy dzisiaj, Bottas odparł: „Nie mogę powiedzieć, że wcale, ale było mniej więcej tak, jak się spodziewałem.

„Trochę czuję ból, jednak najważniejsze, że się nie pogarsza. Cały dzień było tak samo.

„Taki ból nie przeszkadza.

„Jestem w stanie wciskać maksymalnie pedał hamulca, nawet podczas długiej przejażdżki mogę odpowiednio hamować i nie boli mnie bardziej.

„Nie wziąłem przy tym zbyt wielu środków przeciwbólowych - mogę zażyć ich dużo więcej - więc jestem spokojny o mój występ tutaj". Bottas oraz jego zespołowy partner Felipe Massa zajęli pozycje 5-6 w popołudniowej sesji i zostali zdystansowani na ponad 0.6 sekundy przez Kimiego Raikkonena z Ferrari, które jest głównym rywalem Williamsa.

Komentując tę sytuację, Bottas powiedział: „Wygląda na to, że Ferrari jest tutaj trochę mocniejsze niż oczekiwano.

„Możemy się dużo poprawić na jutro - wciąż jest do doszlifowania balans bolidu, no i w kwalifikacjach oczywiście będziemy jeździć z mniejszą ilością paliwa oraz podkręconym silnikiem.

„Czy to wystarczy, nie wiem".