Bolidy F1 dostały poprawione czujniki chwilowego spalania

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) dała bolidom Formuły 1 udoskonalone czujniki przepływu paliwa na GP Wielkiej Brytanii.

Problemy z przepływomierzami były jednym z głównych tematów na początku sezonu 2014 i przedmiotem sporu o dyskwalifikację Daniela Ricciardo w GP Australii. Mówiło się, że homologowane przez FIA czujniki firmy Gill Sensors odczytują błędnie chwilowe spalanie, albo całkowicie przestają działać. Już powierzono prace nad nowym czujnikiem firmie Sentronics, ale w międzyczasie poprawiono obecny przepływomierz. Okazało się, że wariował, gdy do bolidu wlewano zimne paliwo.

„Każde nowe urządzenie ma choroby wieku dziecęcego". - tłumaczył delegat techniczny FIA, Charlie Whiting. „Były pewne kłopoty z czujnikiem przepływu paliwa podczas pierwszego wyścigu. Ale jest już zdecydowanie lepiej.

„Tego weekendu wprowadzamy nowe firmware. Każdy zespół dostanie po dwa przepływomierze z nim. Mamy nadzieję, że wyeliminuje to kłopot, jaki naszym zdaniem jest spowodowany tankowaniem wyścigówki zimnym paliwem - zwłaszcza w kwalifikacjach, kiedy kierowca zjeżdża na dolewkę i temperatura paliwa ulega dużej zmianie.

„Nowe firmware czujnika powinno załatwić sprawę".

Całkowicie nowy przepływomierz firmy Sentronics wbrew wcześniejszym zapowiedziom najprawdopodobniej nie będzie dostępny wcześniej niż w następnym sezonie. Zespoły wtedy będą mieć do wyboru, czy chcą go używać, czy wolą pozostać przy starym czujniku Gill Sensors.