Bolid Red Bulla wspiął się na Himalaje - wideo

Podczas gdy reprezentujący barwy Red Bulla Sebastian Vettel walczył w zeszły weekend o mistrzostwo świata Formuły 1, jego kolega po fachu Neel Jani razem z drugą załogą Czerwonych Byków zmagał się z naturą, a konkretnie najwyższym łańcuchem górskim na ziemi - Himalajami.Red Bull sprawdzał już swój bolid w różnych warunkach, m. in. na plaży, lodzie, czy bezdrożach Teksasu, ale ostatnia próba zespołu bije na głowę wszystkie poprzednie. Jani - były kierowca F1, pokonał najwyższą przejezdną przełęcz Himalajów. Szwajcar o indyjskich korzeniach obrał za cel Khardung La położone 5 600 metrów nad poziomem morza i dopiął swego osiągając sam szczyt. Przy okazji ustanowiono nowy rekord wysokości, na której kiedykolwiek zawył ryk silnika bolidu Formuły Jeden. Inżynierowie Czerwonych Byków obawiali sie problemów z utrzymaniem stabilnej pracy jednostki napędowej w rzadkim powietrzu, ale sprostano temu wyzwaniu. Innym utrudnieniem była końcówka trasy zalegająca śniegiem i lodem. „Khardung La to najpotężniejsze miejsce, w którym miałem okazję jeździć". - powiedział Jani. „Nie ma na świecie nic tak okazałego, jak Himalaje i napisanie tutaj karty historii będzie pięknym wspomnieniem".