Bianchi zamierza kontynuować ściganie poza F1

Jules Bianchi mimo zostania piątkowym testerem Force India planuje nadal rywalizować w niższych kategoriach. 22-latek wierzy, że będzie to najlepszy sposób na rozwój kariery

Protegowany Ferrari podpisując kontrakt z Force India zapewnił sobie udział w co najmniej dziewięciu sesjach treningowych tegorocznych weekendów Grand Prix. Francuz będzie miał więc trochę wolnego, które zamierza przeznaczyć na szlifowanie wyścigowego rzemiosła. Idealnym wyjściem byłoby kontynuowanie startów w prestiżowej serii GP2, lecz wiele rund tego czempionatu koliduje terminowo z zawodami F1. W Europie mocno obsadzone są jeszcze mistrzostwa World Series by Renault 3.5, czy GP3. Na razie nie wiadomo, na co zdecyduje się Jules. „Rozglądamy się". - powiedział. „Jeszcze nic nie zostało ustalone, ale spróbuję łączyć pracę w Formule Jeden ze startami gdzie indziej". Menedżer zawodnika Nicolas Todt przekonuje, że dobre występy pośród młodych talentów będą idealnym uzupełnieniem jazdy Bianchiego dla Force India. „Ważne, by cały czas się ścigał". - stwierdził. „Udział w co najmniej dziewięciu sesjach treningowych to dobra perspektywa, lecz nie pozwoli to Julesowi pokonać olbrzymiej liczby kilometrów. Wspólnie z Ferrari i Force India szukamy jakiegoś dodatku.

„Tak czy inaczej jestem bardzo zadowolony, że Jules został trzecim kierowcą Force India, ponieważ to najlepszy zespół dla młodego zawodnika. Oni wiedzą, jak pracować z nowicjuszami i angaż u nich nie licząc posady kierowcy wyścigowego był najlepszą opcją". - dodał Todt.