Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Barrichello może mieć kłopoty z obsługą nowej kierownicy
Rubens Barrichello - GP Australii

Barrichello może mieć kłopoty z obsługą nowej kierownicy

2011-04-07 - P. Pokwicki     Tagi: Barrichello, Hakkinen
Rubens Barrichello może mieć problemy z obsługą nowej, bardziej skomplikowanej niż kiedykolwiek kierownicy bolidu Formuły 1. Tak twierdzi anonimowe źródło z padoku.

Weteran torów Formuły 1 rozpoczął w Melbourne swój osiemnasty sezon w karierze. Brazylijczyk wypadł z toru w kwalifikacjach i zajął 17 miejsce, a w wyścigu został ukarany za uderzenie w Nico Rosberga. Wielu kierowców narzeka na to, iż wraz z wejściem do Formuły 1 systemu ruchomego tylnego skrzydła oraz powrotu KERS, kierownice stały się bardziej skomplikowane, a w kokpicie trzeba wykonywać więcej czynności niż dotychczas. Anonimowe źródło twierdzi, że nowoczesna F1 może przerosnąć Rubensa. "Barrichello miał już problemy z wielofunkcyjną kierownicą za czasów Ferrari, a porównując ją do nowoczesnych kierownic, to tak jak porównywać Kreislige (9. liga niemiecka w piłce nożnej) do Ligi Mistrzów" - mówi cytowane przez Speed Week źródło.

Tymczasem dwukrotny mistrz świata Mika Hakkinen został zapytany przez hinduski dzienik Mint, czy nie chciałby podążyć drogą Michaela Schumachera i wrócić do Formuły 1. "Musiałbym się ścigać z 20-latkami, podczas gdy ja mam 42 lata. Nie mogę cofnąć czasu i ponownie być młodym. Trzeba być realistą" - odpowiedział Fin.
"Obecni kierowcy to inna generacja. Ich umysły są inaczej rozwinięte. Nie chcę stracić tego co mam" - dodał były kierowca McLarena.



źródło: onestopstrategy.com

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Barrichello może mieć kłopoty z obsługą nowej kierownicy

Barrichello może mieć kłopoty z obsługą nowej kierownicy
RicardoS 2011-04-07 22:27
"Obecni kierowcy to inna generacja. Ich umysły są inaczej rozwinięte. Nie chcę stracić tego co mam" otóż to ! Szkoda że Schumacher myślal inaczej i teraz sam zniszczy własną legende.Czasu nie da sie oszukać i organizmu też,kiedy pod koniec wyscigu wiekszość kierowców jest zmęczona to Schumi pewnie ledwo łapie oddech,ale teraz nie może sie już wycofać bo pogrążyłby sie całkowicie więc musi robic dobra mine do złej gry.