Antonio Felix da Costa zdeterminowany zdobyć kokpit Toro Rosso po Ricciardo

Antonio Felix da Costa jest przekonany, że mocna końcówka sezonu w World Series by Renault zagwarantuje mu posadę kierowcy wyścigowego Toro Rosso na sezon 2014.

Włoski team musi znaleźć nowego zawodnika za Daniela Ricciardo, przechodzącego do Red Bull Racing. Jako że ekipa z Faenzy pełni rolę "szkółki" dla juniorów Red Bulla, da Costa będąc czołowym kierowcą programu jest faworytem do wolnego kokpitu. Ale nie pewniakiem. 22-latek ostatnio wyraźnie rozczarowuje - miał walczyć o mistrzostwo World Series by Renault, a sześć wyścigów przed końcem sezonu zajmuje tam dopiero piąte miejsce. Zgromadził prawie dwa razy mniej punktów niż lider tabeli. Portugalczyk chce się zrehabilitować w pozostałych zawodach mając świadomość, iż jeśli będzie dalej zawodził, szansa na wejście do Formuły 1 może go ominąć. „Teraz wiem, że oficjalnie jest wolne miejsce w Toro Rosso na przyszły rok i wszystko zależy od moich wyników w WSbR". - powiedział da Costa serwisowi Autosport. „Muszę rozwiązać swoje problemy tam, aby szefowie Red Bulla mieli powód do promowania mnie.

„Gdybym nie potrafił udźwignąć presji teraz, jak sprostałbym walce o mistrzostwo świata F1?

„Wiem, że jeśli zaliczę świetną końcówkę sezonu, wezmą mnie".

Ostatnio pojawiły się spekulacje, jakoby Toro Rosso zamiast da Costy mogło zatrudnić Felipe Nasra, byłego juniora Red Bulla. 21-latek udowadnia, że został usunięty z programu producenta napojów energetyzujących niesłusznie, walcząc o mistrzostwo GP2. Dodatkowo ma poparcie szefa Formuły 1 - Berniego Ecclestone'a, pragnącego dalej posiadać w stawce kierowców swojej serii Brazylijczyka. Felipe Massie - już jedynemu reprezentantowi tego kraju wśród zawodników "Jedynki", grozi utrata kokpitu Ferrari po sezonie.Szef Toro Rosso - Franz Tost stara się tonować spekulacje wyjaśniając, iż jeszcze nieprędko poznamy nowego kierowcę jego stajni.

„Przyjrzymy się wszystkim możliwościom i podejmiemy decyzję później. Nie ma pośpiechu". - powiedział.